Zielona Góra
Stop dopalaczom!

Zielonogórscy policjanci przez cały czas monitorują i sprawdzają miejsca, w których może dochodzić do handlu środkami zabronionymi przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Ponownie skontrolowali jeden ze sklepów w naszym mieście w momencie, gdy dostarczano do niego ponad 200 opakowań tzw. dopalaczy. W związku z tym zatrzymali trzech mężczyzn.         

Reklama
Polski ustawodawca w artykule 52a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zawarł przepis mówiący o tym, że kto wytwarza lub wprowadza do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej środek zastępczy, podlega karze pieniężnej w wysokości od 20000 zł do 1000 000 złotych. Tę karę pieniężną wymierza, w drodze decyzji, właściwy państwowy inspektor sanitarny. Ustalając wysokość wspomnianej kary pieniężnej, właściwy państwowy inspektor sanitarny uwzględnia w szczególności ilość wytworzonego lub wprowadzonego do obrotu środka zastępczego. Osoba, która udziela dopalaczy innym, oprócz zarzutów z ustawy o zapobieganiu narkomanii, może także mieć postawiony zarzut z art. 160 kk, czyli narażenia na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Zielonogórscy policjanci z wydziału narkotykowego prowadzą przez cały czas działania mające na celu wyeliminowanie z rynku środków odurzających, tzw. „dopalaczy”, a co za tym idzie ograniczenie dostępu do nich młodym ludziom. Tylko w ostatnim czasie dzięki intensywnym działaniom policjantów środki te nie znalazły „swoich nabywców”. Po uzyskaniu informacji, że do jednego ze sklepów na terenie naszego miasta mają być dostarczone dopalacze, mundurowi pojechali na miejsce i zatrzymali 3 mężczyzn w chwili dostawy. Zatrzymani są mieszkańcami województwa dolnośląskiego. W trakcie przeszukania zabezpieczyli ponad 200 opakowań środków zabronionych ustawą. Z mężczyznami zostały wykonane czynności procesowe. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Perfidni handlarze dopalaczami mieszają najróżniejsze substancje, czasem bardzo niebezpieczne – zwłaszcza dla młodych organizmów. Zagrożeniem jest również to, że lekarze nie mając informacji jakie substancje zażyła czy wypaliła zatruta osoba, mają bardzo utrudnione zadanie, co często opóźnia ratowanie życia młodego człowieka.

Przestępcy handlują dopalaczami również za pośrednictwem portali internetowych. Nazywają to „egzemplarzami kolekcjonerskimi”, określają jako „środek pochłaniający wilgoć”, „odświeżacz powietrza”, „substrat środków czyszczących”, itp. Na opakowaniach nie ma składu tych preparatów, co jest podwójnie niebezpieczne dla zażywających te środki.

Szanowni rodzice, opiekunowie i wychowawcy! Zwracajcie uwagę na dziwne zachowanie waszych dzieci, uczniów i wychowanków. Sprawdzajcie czy nie kupują w Internecie środków o dziwnym przeznaczeniu, w opakowaniach z dziwnie brzmiącymi i wymyślnymi nazwami. Są to zazwyczaj małe torebki strunowe z zawartością suszu roślinnego czy proszku. Rozmawiajcie z młodymi ludźmi jakie spustoszenie w organizmie, a czasem trwałe uszkodzenia mózgu powoduje używanie tych chemicznych preparatów. (jkd)

stat4u PortalPOLSKA.pl