Wiele miast (351)

Ślad czeskich kopaczy kryptowalut w Emiratach

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich jednego bitcoina można wydobyć nawet o 300 procent bardziej opłacalnie niż w warunkach europejskich.

Reklama
W ciągu ostatniej dekady w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nastąpił ogromny wzrost. Dzięki wydobyciu i przetwarzaniu ropy naftowej i gazu ziemnego stały się jednym z najbogatszych krajów świata. Obszary miejskie aktywnie się rozwijają, w wielu miejscach powstaje bardzo nowoczesna infrastruktura. Niemniej jednak cała wyprodukowana energia elektryczna nie ma czasu na dalsze wykorzystanie, co tworzy tutaj jej ogromne zapasy. Korzystają z tego nie tylko duże przedsiębiorstwa przemysłowe, ale także górnicy kryptowalut, a nawet ci z Czech.


Większość z nas wyobraża sobie luksusowe wille, wspaniałe atrakcje, drapacze chmur i inne dowody ludzkiego bogactwa i luksusu, gdy myślimy o Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czy Dubaju, który jest bardzo popularny wśród turystów. Jeśli jednak wybierzesz główną drogę zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od zgiełku wielkiego miasta, możesz dotrzeć do miejsc, w których natkniesz się na centra danych, w których przechowywany jest wysokowydajny sprzęt do wydobywania kryptowalut. Część z nich należy do czeskiego startupu Futureminers.

„Świat technologii cyfrowych fascynuje nas od wielu lat” – mówi Petr Maćko, jeden z założycieli projektu.

Co masz na myśli pod pojęciem „kopanie kryptowalut”? Jest to funkcja nagradzania osób, grup lub firm, które osiągają wyniki w postaci wysokowydajnych urządzeń do weryfikacji transakcji, które umożliwiają prawidłowe i bezpieczne funkcjonowanie zdecentralizowanych systemów, to znaczy systemów bez interwencji organu centralnego.

„Wyobraźcie sobie, że za każdą transakcję bankową przeprowadzaną w Waszym banku otrzymujecie nagrodę za weryfikację poprawności jego danych. Na podobnej zasadzie właściciele sprzętu wydobywczego zarabiają w cyfrowym świecie dzięki technologii blockchain – mówi Maćko.

„Dzięki temu, że mamy pewne doświadczenie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich od ponad 10 lat, mamy wystarczający rozeznanie i szereg kontaktów, aby móc zbudować tutaj stabilne środowisko dla inwestorów, którzy zdecydują się wycenić swoje fundusze poprzez wydobywanie kryptowalut” – dodał.

„Sami odwiedziliśmy kilka miejsc, w których wydobywa się kryptowaluty. Większość z nich to po prostu blaszane szopy, w których można znaleźć setki sprzętu górniczego w zastraszających warunkach. Maszyny są w większości chłodzone powietrzem i ze względu na wysoką temperaturę otoczenia bardzo szybko tracą wydajność i żywotność. Odmówiliśmy inwestowania w ten sposób pieniędzy, dlatego szukaliśmy przede wszystkim jakości zapewniającej długą żywotność maszyn i ich wydajność, co nam się teraz udało” – mówi współzałożyciel Petr Macko.

Startup Futureminers posiada obecnie kilkadziesiąt platform wydobywczych w pięciu centrach danych, które wydobywają ponad 16 bitcoinów rocznie. „Zdecydowanie nie chcemy poprzestać na tej liczbie” – dodał.

Mieliśmy okazję zajrzeć do tych miejsc.

Pod pojęciem „centrum danych” w tym przypadku mówimy o specjalnych kontenerach precyzyjnie dostosowanych do wydobywania kryptowalut. Wewnątrz znajdziemy czyste tło z wieloma inteligentnymi elementami do monitorowania w czasie rzeczywistym i funkcjonalnymi modułami bezpieczeństwa. Główną domeną są zintegrowane bloki do urządzeń wydajnościowych chłodzonych cieczą olejową, zwane także „chłodzeniem zanurzeniowym”.




„Nasz sprzęt górniczy zanurzany jest w specjalnym płynie, co zwiększa jego wydajność nawet o 20% i zapewnia żywotność 6-10 lat, nawet w panujących tam warunkach temperaturowych. Zwrot z inwestycji wynosi około 55% rocznie, ale zależy to od różnych czynników, zwłaszcza od aktualnej wartości Bitcoina. Jednak zdaniem wielu niezależnych ekspertów będzie ona nadal rosła nie tylko w 2024 roku. To oczywiście przynosi inwestorom bardzo ciekawy zwrot, nawet w przypadku nadchodzącego halvingu” – mówi przedstawiciel startupu Futureminers , który zapewnia klientom kompletne usługi all-inclusive w zakresie wydobywania kryptowalut, począwszy od zakupu maszyn do ich podłączenia i późniejszego zarządzania do ewentualnego serwisu.

Jednym z największych powodów, dla których firmy wydobywcze są zainteresowane wydobywaniem kryptowalut w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jest koszt energii elektrycznej potrzebnej do działania sprzętu wydobywczego.

„Dzięki strategicznej lokalizacji naszych centrów danych oraz ustaleniu korzystnych warunków z lokalnymi dostawcami jesteśmy w stanie zapewnić klientom jedną z najniższych cen energii elektrycznej na rynku. Oferujemy naszym klientom cenę 0,055 USD za 1 kWh. Dla porównania: w Czechach cena wynosi około 0,16 dolara za 1 kW. W takim przypadku zaoszczędzimy inwestorom aż do 147 tysięcy koron rocznie – mówi Maćko, który ze swoim zespołem nie może wystarczająco pochwalić się lokalnymi warunkami.

„Nawet biorąc pod uwagę lokalną stabilną jurysdykcję, która jest przyjazna kryptowalutom, wydobywanie kryptowalut w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ma dla nas duży sens i cieszymy się, że wielu czeskich i słowackich inwestorów zaczyna z tego korzystać” – podsumował Macko i ujawnił że wspólnie z jego startupem Futureminers zamierzają zbudować do końca 2024 r. 20 kolejnych centrów danych z miejscem dla ponad 400 platform wydobywczych.

Strona Future Miners: https://futureminers.com/en/

Osoba do kontaktu w Polsce: Małgorzata Mincer

Źródło artykułu i zdjęć: https://www.finmag.cz/technologie/452291-stopa-ceskych-kryptomenovych-tezaru-v-emiratech

stat4u PortalPOLSKA.pl