Wiele miast (351)

Gimnazja zaczęły podawać oficjalne listy klas pierwszych

Jak co roku w wielu placówkach jest ten sam problem... czyli rozdzielanie dzieci, uczących się w jednej klasie w szkole podstawowej do różnych klas w gimnazjum.
 
Czasami praca wykonana przez dyrektorów jest wręcz absurdalna. Zdarza się, że tylko jedno dziecko zostało oddzielone od całej reszty kolegów i koleżanek. Najgorsze jest to że kiedy rodzice starają się o przeniesienie dziecka do innej klasy, spotykają się z odmową. Dlaczego? Na to pytanie często konkretnej odpowiedzi brakuje, a dzieci cierpią na tym najbardziej.

Reklama
Jak taka sytuacja wpływa na rozwój dziecka i jego dalszą edukację?  - Zmiana szkoły, niezależnie od wieku dziecka jest dla niego przeżyciem trudnym – mówi Anna Napiórkowska, psycholog. - Wiąże się z utratą dotychczasowych kolegów, grupy rówieśniczej, znanych nauczycieli, może to wywoływać długotrwały stres. Kiedy dziecko trafia do innej klasy, musi od nowa budować  swoją pozycję w grupie i dostosowywać się do jej wymogów.
 
Grupa rówieśników, obok nauczycieli i rodziców stanowi jedno z głównych źródeł mechanizmów socjalizacyjnych, koledzy z klasy wpływają na proces kształtowania się osobowości dziecka. Szczególnie ze zdaniem kolegów liczą się dojrzewający, wtedy słabnie autorytet rodziców, a głównym punktem odniesienia dla własnych zachowań stają się koledzy i koleżanki. Na bazie relacji z rówieśnikami kształtuje się obraz własnej osoby i samoocena, zależna między innymi od pozycji zajmowanej w grupie. Stąd też dla dzieci wchodzących stopniowo w okres dojrzewania, wejście w już istniejącą i zintegrowaną grupę szkolną może być doświadczeniem trudnym i wywołującym stres.
 
Co zatem można zrobić aby przepisać dziecko? Pracownik Kuratorium Oświaty w Poznaniu twierdzi: - Kwestie związane z organizacją pracy szkoły, w tym z przydziałem uczniów do poszczególnych klas pierwszych gimnazjum są kompetencją dyrektora szkoły, a sprawa przeniesienia dziecka do innej klasy winna być przedmiotem współpracy dyrektora gimnazjum i rodzicami przyszłych uczniów.
 
Co jednak, jeśli dyrektor nie chce współpracować i odmówi rodzicom przeniesienia ich dziecka? Co można zrobić w takiej sytuacji? Niestety, niewiele. Jak mówi Justyna Sadlak z Ministerstwa Edukacji Narodowej: - Przepisy prawa oświatowego nie określają szczegółowo kwestii dotyczących tworzenia klas w gimnazjum, w tym przypadku przydzielanie dzieci do poszczególnych oddziałów. Jest to kompetencja dyrektora danej szkoły, który jest odpowiedzialny za organizację pracy. Jednak rada rodziców może występować do dyrektora i innych organów szkoły lub placówki, organu sprawującego nadzór pedagogiczny z wnioskami i opiniami we wszystkich sprawach dotyczących szkoły lub placówki. Decyzja jednak należy do dyrektora szkoły.
 
Jak widać w przypadku braku porozumienia z dyrektorem niewiele można zrobić. W takich sytuacjach widoczne jest, że oficjalne hasła, przemowy i akcje organów zajmujących się edukacją, o bezstresowym wychowywaniu dzieci mają się nijak do rzeczywistości.
 
- Po przeniesieniu dziecka trzeba szczególnie na początku obserwować jak sobie radzi w nowej sytuacji. Pytajmy, jak się czuje, a jeśli będzie zagubione, powiedzmy mu, że to normalne, czasem warto opowiedzieć o swoich doświadczeniach z przeszłości, aby dziecko wiedziało, że to co się z nim dzieje jest normalne i może zdarzyć się każdemu - radzi tegorocznym rodzicom Anna Napiórkowska, psycholog.
 
Na szczęście ten problem wkrótce niedługo zniknie, kiedy gimnazja zostaną zlikwidowane. Będzie to niewątpliwie jeden z plusów wynikających z reformy.


 
Tekst i zdjęcie Natalia Bartkowska


 
stat4u PortalPOLSKA.pl