Wiele miast (351)

Czym jest leasing pracowniczy? Pracownicy z Białorusi są w Polsce coraz liczniejsi

 
Początkowo pojęcie leasingu dotyczyło raczej rzeczy
i było formą finansowania samochodów, nieruchomości i innych dóbr.

Tymczasem niedawno wprowadzono ten termin także w stosunku do świadczenia pracy. Specyficzną formę świadczenia pracy specjalistów nazwano leasingiem pracowniczym lub personalnym.

Reklama
Taką formę świadczenia pracy, realizowanego przez firmę zewnętrzną można nazwać „pożyczaniem” pracy od firmy, która ma zatrudnionych pracowników, innej firmie. Oczywiście,
za zgodą tych pracowników. Umowę o taką delegację współpracowników do innego pracodawcy można sporządzić do spełnienia określonego zadania lub na czas z góry ustalony.
 
"Pożyczanie” pracy regulują przepisy Kodeksu Pracy, jest to działanie zgodne z prawem i zgodne z interesami tych specjalistów, których praca w elastycznej formule jest przekazywana firmom,
w których tacy specjaliści są potrzebni, np. sezonowo albo incydentalnie, czy wręcz jednorazowo.
 
Według polskiego prawa pracodawca może wysłać pracownika na bezpłatny urlop – w celu wykonania pracy u innego pracodawcy. Przy tym okres wykonywania pracy u „obcego” pracodawcy (leasingobiorcy) zalicza się u tego pierwotnego (leasingodawcy) za okres pracy.
 
Art. 174 Kodeksu Pracy uściśla, że leasing pracowników stanowi pewne porozumienie między tymi dwoma pracodawcami, na co „wypożyczany” pracownik pisemnie wyraża zgodę. Porozumienie ustala między innym wynagrodzenie, które pracownik otrzyma od firmy najmującej.
 
Dzięki takiemu rozwiązaniu można uzyskać pracę specjalistów „na już”, w szybkim trybie i w tańszym wariancie niż samodzielne zatrudnianie takich pracowników. Taki leasing pracowniczy
i outsourcing to nowoczesna metoda najęcia siły wykonawczej.
 
Nie należy jednak mylić leasingu pracowniczego z outsourcingiem. Art. 23 Kodeksu Pracy mówi
o nieco innym porozumieniu między pracodawcami. Outsourcing pracowniczy polega na tym,
że cały zakład pracy albo jego część przechodzi na nowego pracodawcę, który będzie tak samo odpowiedzialny przed pracownikiem, jak dotychczasowy. Czyli wszystkie zobowiązania, które
dał pracownikowi poprzedni pracodawca, teraz będzie spełniał inny.
 
W praktyce to znaczy przekazanie innej firmie określonych zadań do spełnienia. Zwykle są to zadania, nie będące podstawową działalnością firmy zlecającej. Na przykład, supermarket spożywczy korzysta z usług firmy sprzątającej albo firma ubezpieczeniowa zleca innej firmie telemarketing.
 
Strona zlecająca ma nazwę insourcer, a wykonująca – outsoucer. Ten ostatni przyjmuje całkowitą odpowiedzialność za to, żeby zadanie, o którym mowa w porozumieniu, zostało wykonane w terminie i jakościowo. W tym celu agencja outsourcingowa wybiera, szkoli, nadzoruje i motywuje pracowników.
 
Pomiędzy firmą insourcerem a pracownikami outsoucera nie zachodzi stosunek pracy. Wynagrodzenie im wypłaca outsourcer, a firma-klient opłaca zlecenie zgodnie z finalnym efektem pracy, przykładowo, ilość posprzątanych metrów kwadratowych.
 
Korzyści, które wynikają dla podmiotu zlecającego:
 
- mniej zatrudnionych pracowników;

- więcej zasobów na pełnienie własnych wyspecjalizowanych zadań;
 
- możliwość rozwijania biznesu, bez rozpraszania się na poboczne działania.
 

Niestety, outsourcing pracowniczy może kryć w sobie także pewne ryzyka, związane z tym,
że firma zlecająca nie ma możliwości monitorowania rozwoju pracowników, wdrażania ich i doszkalania.
 
W wyniku tych ograniczeń pracownicy, po pierwsze, nie czują się przynależni do firmy, dla której wykonują zadanie, co samo w sobie może obniżać jakość pracy. Po drugie, jeśli dojdzie do nadużyć lub niekompetencji ze strony firmy outsourcera, to może to spowodować raczej niską jakość usług.
 
Dlatego partnera outsourcingowego warto dobierać bardzo starannie. Musi to być agencja pracy o wysokim eksperckim poziomie i sporym doświadczeniu.
 
Rzadko stosuje się wariant leasingu pracowników od firmy z tej samej branży. Bowiem trudno sobie wyobrazić, aby poprosić konkurencję o wypożyczenie fachowców do realizacji projektu.
 
Najczęściej mamy do czynienia z agencją pośrednictwa pracy. W tym przypadku leasing pracowników jest tym samym, co usługa pracy tymczasowej. Ona z kolei jest regulowana przez Ustawę o zatrudnieniu pracowników tymczasowych (09.07.2003).
 
Między innym ten dokument prawny określa:
 
- trójstronny stosunek pracy, gdzie jedną stroną jest agencja pracy, drugą pracodawca użytkownik, a trzecią pracownik tymczasowy;

- z
atrudnienie u określonego pracodawcy użytkownika na okres do 18 miesięcy.
 
Pracodawca użytkownik musi zapewnić pracownikowi tymczasowemu takie same warunki pracy i system wynagrodzenia, jakie mają bezpośrednio zatrudnieni pracownicy.
 
Leasingobiorca w tej sytuacji zyskuje następne korzyści:
 
- zatrudnia gotowych do pracy pracowników wtedy, kiedy ma potrzebę, na przykład, w okresie wzmożonych prac. Przy tym pomijając etap rekrutacji i koszty z nią związane;
 
- kiedy zapotrzebowanie na dodatkowe zasoby ludzkie mija, pracodawca użytkownik unika redukcji etatu;
 
- może korzystać z usług zarówno fachowców o wysokich kwalifikacjach, jak i zamówić wynajem pracowników fizycznych. Profesjonalna agencja pracy tymczasowej posiada bazę pracowników
o dość szerokim profilu zawodowym.
 
Leasing jest łatwym rozwiązaniem problemu, kiedy pracownik nagle przechodzi na urlop wychowawczy lub dłuższy chorobowy.
 
Jednak leasing pracowników ma także swoje minusy:
 
- pracownik tymczasowy, jakkolwiek wykwalifikowany jest, potrzebuje wiedzy specyficznej dla tego konkretnego zakładu. A więc ktoś z doświadczonych pracowników stałych musi na początku pomóc mu z wdrożeniem się.
 

Świadomość tego, że w danym miejscu pracuje się „chwilowo”, może obniżać motywację tymczasowego pracownika. Agencja pracy musi posiadać naprawdę dobrych specjalistów HR, aby należycie motywować „pożyczanych” pracowników.
 
Są oni zupełnie nowymi osobami w zakładzie, które na dodatek niedługo go opuszczą. Najgorszym niebezpieczeństwem w tej sytuacji jest ryzyko kradzieży danych i technologii. Jeżeli firma coś takiego posiada, trzeba uwzględnić odpowiedzialność wszystkich stron także w tej szczególnej kwestii.
 
Leasing pracowników z innych krajów
 
W ostatnich czasach migracja na świecie przybiera ogromną skalę. Co prawda pandemia spowolniła, a nawet w części zahamowała te procesy, ale stopniowo sytuacja będzie się poprawiać. Pracownicy szukają lepszego zatrudnienia albo w ogóle jakiegokolwiek zatrudnienia
- i niestety, nie zawsze znajdują je w rodzimym kraju. Czasami zarobki za granicą są dla nich ratunkiem. Przy czym zagraniczny pracodawca także zyskuje, bo zatrudnia osoby, bardzo zmotywowane i naprawdę gotowe do pracy.
 
Co prawda, oficjalne zatrudnienie obcokrajowca jest jeszcze bardziej skomplikowane, niż w przypadku z rodakiem. Tak samo i pracownikom cudzoziemskim bywa trudno się odnaleźć na rynku pracy w nowym kraju. I tu tym bardziej cenna dla wszystkich stron okazuje się pomoc agencji pracy.
 
Pomoże ona zarówno w porozumieniu się na poziomie językowym, jak i w załatwieniu wszelkich formalności.
 
Największą popularnością wśród polskich pracodawców zyskują zagraniczni montażyści, magazynierzy, kierowcy wózków widłowych, pracownicy manualni. Lecz można uzyskać dostęp także do fachowych elektryków, budowniczych, hydraulików i przedstawicieli wielu innych zawodów.
 
Zmiany na polskim rynku pracy są nieodzowne, a agencje pracy pomagają polskim przedsiębiorcom poradzić sobie z nową sytuacją. Ponadto jest to świetny sposób na przetestowanie zarówno konkretnych pracowników, jak i modelu zatrudnienia.
 
Na szczególną uwagę zasługuje leasing pracowników z Białorusi. Zajmują oni drugą pozycję według ilości pracujących w Polsce obcokrajowców. Zwykle jest to pracownik - specjalista, przygotowany zawodowo, często także ze stażem pracy fachowej.
 
Dlatego pracownicy z Białorusi szukający pracy w Polsce, często nie zgadzają się na wykonywanie prostych zadań, niekwalifikowanych, nawet przy dobrym wynagrodzeniu. Poszukują konkretnych stanowisk pracy, na których będą mogli zrealizować swoje kompetencje i wykształcenie.
 
W naszym kraju już można spotkać białoruskich specjalistów na dość wymagających stanowiskach – m.in. w branży budowniczej, medycznej, przemysłowej, transportowej.
 
Oprócz tego, z reguły pracownik z Białorusi szuka pracy nie sezonowej, doraźnej czy tymczasowej, tylko raczej stałej. Ma zamiar pozostać w Polsce na dłużej, chętnie na zawsze. Dlatego też jego motywacja jest wysoka.
 
Jedynym nierzadko spotykanym minusem może być słaba znajomość języka polskiego.
Ale osoba, która potrafiła zdobyć fach, potrafi także oswoić się z nową terminologią branżową.

 
 
Pracownicy z Białorusi – dlaczego z agencji?
 
Zatrudnianie pracowników z pomocą specjalistycznej agencji daje nam pewność, że mają oni:
 
- podstawy legalnego pobytu w Polsce;
 
- zezwolenie na legalną pracę w naszym kraju;
 
- kompetencje zawodowe i inne cechy, których wymagają pracodawcy od kandydatów.
 
 
Agencja zatrudnienia prowadzi cały proces rekrutacji i selekcji, a ponadto załatwia szkolenia BHP, badania lekarskie, zamieszkanie i resztę organizacyjnych kwestii. A pracodawca zyskuje niemal od zaraz gotowych fachowców – bez żadnych kłopotów.
 
Pracownicy z Białorusi najczęściej pracują na budowie, w przemyśle, transporcie i medycynie.
Są wśród nich elektrycy, hydraulicy, mechanicy itd.








Materiał zewnętrzny.
stat4u PortalPOLSKA.pl