Wiele miast (380)

Analiza Money.pl: Na czym zarabiają terroryści? Budżet Państwa Islamskiego to ponad 2,2 mld dolarów

To najbogatsi terroryści świata. Ropa, gaz, podatki i czarnorynkowy handel to 3/4 źródeł ich finansowania - przypomina portal money.pl. ISIS handluje też ludźmi i organami. Dzieci sprzedają po 165 dolarów. Para ludzkich oczu kosztuje dziesięć razy więcej. Są też wpływy od darczyńców.

Reklama
Czy za zamachy z piątkowej nocy w Paryżu odpowiada Państwo Islamskie? ISIS oficjalnie nie zabrało głosu w tej sprawie, jednak minuty po pierwszych doniesieniach z Paryża zwolennicy islamskich ekstremistów triumfowali na Twitterze. Jak wynika z analizy Vocatic, popularność zdobywał hashtag mówiący o "Paryżu w ogniu". "O krzyżowcy, nadchodzimy z bombami i karabinami. Czekajcie na nas" - to jeden z wpisów z serwisu.
 
Skąd terroryści biorą pieniądze na sfinansowanie zamachów? Money.pl przyjrzał się dokładnie, jak wygląda to w przypadku Państwa Islamskiego - sprawnej "korporacji", zarabiającej na wszystkim od ropy aż po gałki oczne.
 
Służby wywiadowcze USA szacują, że nawet 40 tys. baryłek ropy dziennie opuszcza terytorium kontrolowane przez Państwo Islamskie. To dokładnie tyle, ile - według OPEC - jeszcze pięć lat temu produkował Azerbejdżan. Nieoficjalnie ci islamscy nafciarze ropę sprzedają nawet swoim wrogom - Kurdom i Asadowi.
 
- Kupują ją wszyscy, choć nikt się do tego oficjalnie nie przyzna - przekonuje w rozmowie w moneyy.pl dr Krzysztof Liedel, ekspert z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas. - Poprzez potężne korporacje, z wykorzystaniem państw takich jak Libia czy Jordania, islamska ropa trafia również do Europy.
 
To nie przypadek, że ekspansja Państwa Islamskiego obrała kierunek na cenne pola roponośne. ISIS działa jak przedsiębiorstwo z dobrze rozpisanym biznesplanem, który ma finansować nowy kalifat. Od 25 do 40 dolarów za baryłkę - to szacowana cena czarnorynkowa. Jak podaje "Financial Times", pomimo nalotów i bombardowań, ISIS wciąż zarabia na swoim petrobiznesie około 1,5 mln dolarów dziennie, co daje około 540 mln dolarów rocznie. A to dokładnie tyle, ile wyniósł cały budżet Hamasu, przeznaczony na działania operacyjne w Strefie Gazy. To oczywiście jedynie szacunki i to dość ostrożne w porównaniu do przedstawionych w raporcie Thomson Reuters Accelus, który jeszcze przed rokiem oszacował dochód z ropy na poziomie 730-1460 mln dolarów rocznie.
 
ISIS postarało się jednak o dywersyfikację źródeł dochodów. Nie stawia wszystkiego na jedną kartę, asów ma znacznie więcej.
 

Źródła finanasowania Państwa Islamskiego

Źródło

Udział w finansowaniu działalności ISIS

Roczne dochody ISIS

 

ropa naftowa

38 proc.

730-1460 mln dol.

gaz ziemny

17 proc.

489 mln dol.

wymuszenia i haracze

12 proc.

330 mnl dol.

zakłady przemysłowe i kopalnie fosforanów

10 proc.

300 mln dol.

fabryki cementu

10 proc.

291 mln dol.

uprawy zbóż

7 proc.

200 mln dol.

kidnaping

4 proc.

120 mln dol.

sponsoring i darowizny

2 proc

 
 
Źródło: Raport Thomson Reuters Accelus
 
Według raportu Reutersa fabryki cementu do końca 2014 roku przyniosły Państwu Islamskiemu dochód wysokości 291 mln dol., wydobycie gazu ziemnego 489 mln dol., kopalnie fosforanów oraz zakłady przemysłowe 300 mln dol., a z płodów rolnych kolejnych 200 mln dolarów.
 
"IS jest coraz skuteczniejsze w ściąganiu podatków i wymuszeniach wobec przedsiębiorców. W Mosulu, w irackiej prowincji Niniwa, potrąca ono na własne potrzeby 50 proc. uposażenia urzędników, co daje w sumie 500-600 milionów dolarów" - czytamy we francuskim piśmie ekonomicznym "Challenges".
 
- Skuteczność i siła ISIS nie opiera się na przemocy i spektakularnych atakach terrorystycznych. To Dowództwo Finansowe, czyli gospodarcze skrzydło jest fundamentem ich potęgi - twierdzi w rozmowie z money.pl dr Liedel. Ale jednocześnie dodaje, że naloty amerykańskie i rosyjskie, czy tureckie, walka z rebeliantami uszczupla tę część dochodów.
 
Centrum Analiz Terroryzmu w Paryżu oceniło fortunę Państwa Islamskiego na 2,2 miliarda dolarów. Ekonomiczny "Challenges" podnosi tę kwotę o 200 milionów dolarów. Część z niej stanowią dochody z działalności przestępczej w tym z porwań dla okupu.
 
Przykładów jest sporo. Jak przypomnia money.pl. ostatnio 12 milionów dolarów zapłacił rząd w Rzymie za uwolnienie dwóch Włoszek. Japonia miała za życie dwóch Japończyków - dziennikarza i najemnika - przekazać Państwu Islamskiemu aż 200 milionów dolarów, notabene dokładanie tyle, ile zaoferowało Tokio na walkę z terroryzmem islamskim. W kwietniu tego roku przedstawiciele Państwa Islamskiego zażądali okupu za życie przetrzymywanych 230 chrześcijan kościoła asyryjskiego. Życie każdego z zakładników wycenili na 100 tysięcy dolarów.
 
To nie wszystko. Od każdego antyku sprzedanego na czarnym rynku przez mieszkańców podbitych terenów pobierany jest podatek nazywany Khums. Przypisany jest on do każdej korzyści, jaką osiąga się dzięki ziemi. Jego wysokość zależy od regionu oraz sprzedanego antyku. Jak podaje raport Reutersa, oscyluje wokół 20 proc. w prowincji Aleppo do nawet 50 proc. w prowincji Raqq.
 
W sierpniu Zainab Bangura, przedstawicielka sekretarza generalnego ONZ ds. przemocy seksualnej, udowodniła również, że Państwo Islamskie dysponuje specjalnym cennikiem niewolnic. Kobietami i dziećmi ISIS handluje podobnie jak beczkami z ropą. Po cichu, kiedy "towar" idzie na eksport, do domów publicznych za granicą, w tym także do Europy, jak i zupełnie jawnie, na targach, kiedy trafiają do dowódców, prywatnych haremów, albo domów uciech dla żołnierzy Państwa Islamskiego.
 
Jak przytacza Bangura, bojownicy islamscy wyceniają dzieci do dziewiątego roku życia na 165 dolarów, ale cena spada wraz z wiekiem. Za nastoletnie dziewczynki liczy się 124 dolarów, a za kobiety po 20 roku życia jeszcze mniej.
 
Według Mohameda Alhakimiego, przedstawiciela Iraku w ONZ, ISIS ma handlować również ludzkimi organami na czarnym rynku w Europie i USA. W tym celu porywało lekarzy, których zmuszano do przeprowadzania tych zabiegów w zajętych przez islamistów szpitalach. Nie udało się zebrać twardych dowodów na ten proceder, ale eksperci są zgodni - to wysoce prawdopodobne.
 

Czarnorynkowa cena organów

 

para oczu

1525 dol.

skóra głowy

607 dol.

czaszka z zębami

1200 dol.

ramię

500 dol.

tętnica wieńcowa

1525 dol.

serce

119 000 dol.

wątroba

157 000 dol.

dłoń i przedramię

385 dol.

jednostka krwi

337 dol.

śledziona

508 dol.

żołądek

508 dol.

jelito cienkie

2519 dol.

nerka

262 000 dol.

pęcherzyk żółciowy

1219 dol.

skóra (za cal kwadratowy)

10 dol. 


Źródło: Szacunki Medical Transcription
 
- Takie rzeczy działy się podczas wojny na Bałkanach, w Kosowie. Jestem przekonany, że prawdopodobne jest to również na terenach opanowanych przez Państwo Islamskie. Trudno sobie wyobrazić, aby w tak trudnych warunkach było to działanie na skalę masową, ale z całą pewnością dzieje się - stwierdza w rozmowie z money.pl dr Kacper Rękawek, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
 
Pojawiły się nawet informacje o tym, że zbrodniarze, którzy zajmowali się tym procederem na terenach byłej Jugosławii (Raport Rady Europy przypisał odpowiedzialność za to albańskiej Armii Wyzwolenia Kosowa UCK, której dowódcą był dzisiejszy premier Kosowa Hashim Thaci), teraz działają przy Państwie Islamskim.
 
----
 
Powyższy materiał można wykorzystać w całości, lub we fragmentach przy własnych publikacjach, powołując się w treści na portal money.pl
Całą analizę przeczytać można dziś w money.pl:
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/panstwo-islamskie-ma-w-budzecie-2-2-mld,98,0,1952354.html
 
 
Źródło: Money.pl
stat4u PortalPOLSKA.pl