Wiele miast (380)

Analiza money.pl: Jak giełda reaguje na wybory?

W przeszłości giełda w czasie kampanii wyborczej reagowała o wiele bardziej nerwowo, niż obecnie. Portal money.pl przeanalizował okresy przed wyborami parlamentarnymi przez pryzmat notowań giełdowych od zarania warszawskiego parkietu. Oto, co się działo z akcjami w okresie zaczynającym się trzy miesiące przed wyborami, a kończącym dwa tygodnie przed ich terminem, czyli podczas kampanii wyborczych.

Reklama
Do analiz skłonił dziennikarzy portalu nas szereg propozycji wyborczych, które w tym roku negatywnie wpływały na notowania akcji na giełdzie. Z najbardziej nośnych pomysłów, które uderzały w spółki, mieliśmy więc podatek bankowy i podatek od supermarketów (PiS), ustawę o uldze dla frankowiczów (przegłosowaną w sierpniu przez większość sejmową) oraz realizację przerzucania na elektrownie kosztów restrukturyzacji kopalń (PO). Mimo negatywnego wpływu tak uciążliwych propozycji, okazuje się, że wcześniej na giełdzie bywało o wiele gorzej.
 
Do analiz posłużyło kwotowanie indeksu WIG, zestawione z tym, co się w danym okresie działo na świecie, czyli konkretnie na rynku przy Wall Street i we Frankfurcie (zmiany indeksów S&P500 i DAX). Money.pl sprawdził w ten sposób, czy giełda spadała/rosła bardziej niż tamte parkiety, czy może mniej.
 
Wzięta pod uwagę została też pod uwagę zmienność, w porównaniu z zachowaniem indeksów w Warszawie z giełdami w USA i w Niemczech. Mniejsze zmiany na sesję oznaczają, że rynek jest spokojniejszy, czyli bardziej przewidywalny. Tak prezentują się wyniki kolejnych wyborów w porównaniu z wynikami warszawskiej giełdy i rynków światowych przed wyborami:

 

Wyniki wyborów a giełda w czasie kampanii przedwyborczej*

data wyborów

1. miejsce (wynik)

2. miejsce (wynik)

3. miejsce (wynik)

4. miejsce (wynik)

zmiana WIG (%)

średnia zmienność WIG (% na sesję)

zmiana S&P500 (%)

zmiana DAX (%)

średnia zmienność S&P500 (% na sesję)

średnia zmienność DAX (% na sesję)

Źródło: Money.pl

19/9/1993

SLD (20,4%)

PSL (15,4%)

UD (10,6%)

UP (7,3%)

114,5

4,0

3,4

13,9

0,4

0,7

21/9/1997

AWS (33,8%)

SLD (27,1%)

UW (13,4%)

PSL (7,3%)

12,6

1,0

5,7

8,7

0,9

1,3

23/9/2001

SLD (41,0%)

PO (12,7%)

SO (10,2%)

PiS (9,5%)

-6,5

1,0

-10,9

-19,9

0,9

1,2

25/9/2005

PiS (27,0%)

PO (24,1%)

SO (11,4%)

SLD (11,3%)

12,1

0,7

3,4

10,7

0,5

0,6

21/10/2007

PO (41,5%)

PiS (32,1%)

LiD (13,2%)

PSL (8,9%)

-1,7

1,3

17,3

0,7

1,0

0,9

9/10/2011

PO (39,2%)

PiS (29,9%)

Ruch Palikota (10,0%)

PSL (8,4%)

-23,5

1,8

-14,8

-28,1

1,6

2,0

25/10/2015

PiS (36,3%**)

PO (22,8%**)

ZL (8,5%**)

Kukiz (6,6%**)

-2,0

0,9

-4,2

-9,8

1,0

1,4

* lewa strona tabeli (1-4 miejsca w wyborach) dotyczy wyników wyborów, a prawa strona - notowań na giełdzie przed wyborami, od trzech miesięcy przed datą wyborów do dwóch tygodni przed głosowaniem

** średnia z ostatnich sondaży

Interesujące są wyraźne prawidłowości. Zwycięstwo partii tzw. obozu postsolidarnościowego (włącznie z wysoce prawdopodobnym zwycięstwem w najbliższych wyborach), powiązanych ze związkami zawodowymi, czyli AWS, lub PiS, zawsze dawało zmianę indeksu WIG w przybliżeniu o 5 pkt. proc. wyższą niż średnia zmian indeksów S&P500 i DAX.
 
Najlepiej przez graczy przyjmowane były dwukrotnie zwycięstwa SLD. W 1993 roku przebiciem aż 106-procentowym zmiany WIG względem średniej zmiany indeksów S&P500 i DAX. W 2001 roku nie było aż tak spektakularnego wyniku, ale wzrost WIG lepszy o prawie 9 punktów procentowych od S&P/DAX jest drugim najlepszym wynikiem w historii.
 
No i ciekawostka - najgorzej giełda zawsze przyjmowała spodziewaną wygraną Platformy Obywatelskiej, czyli partii, która uważana jest za sprzyjającą biznesowi. Przy pierwszym zwycięstwie w 2007 roku warszawska giełda była o 11 punktów procentowych gorsza od średniej zmian giełd amerykańskiej i niemieckiej. W 2011 roku było też gorzej - tym razem o dwa punkty procentowe.
 
 
 
Jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno zmiany WIG w zestawieniu ze zmianami S&P500 i DAX oraz zmienność na sesję (mniejsza oznacza, że na giełdzie jest spokojniej), to najbliższe wybory okazują się być najlepszymi w historii. Mimo że WIG spadł o 2 proc., to zmiana tego indeksu w porównaniu z DAX była w ostatnich trzech miesiącach wyższa o prawie osiem punktów procentowych, a względem S&P500 o ponad dwa punkty procentowe.
 
Zmienność na sesję też była rekordowo niska - 0,9 procent zmiany dziennej to drugi najlepszy wynik w historii, po wyborach z 2005 roku. Tak (względnie) dobrze było mimo pojawiających się w kampanii wymienionych wyżej propozycji zmian gospodarczych, jak podatek bankowy i od supermarketów, ustawa o pomocy frankowiczom oraz przerzucaniu na elektrownie kosztów restrukturyzacji kopalń.
 
Całą analizę przeczytać można dziś w money.pl>>>
 
Źródło: Money.pl Sp. z o.o.
stat4u PortalPOLSKA.pl