Zielona Góra
Zgłosił kradzież, której nie było

Zielonogórscy policjanci zatrzymali 13 lutego br. mężczyznę, który zgłosił fikcyjną kradzież samochodu Peugeot Boxer. Policjanci jednak mieli wiele wątpliwości co do okoliczności zdarzenia. 39-letni mieszkaniec Zielonej Góry wypożyczył samochód, a potem porzucił go w Niemczech i zgłosił kradzież. Mężczyzna przyznał się do fałszywego zawiadomienia – grozi mu kara 3 lat pozbawienia wolności.  

Reklama
13 lutego br. do Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kradzieży samochodu Peugeot Boxer zaparkowanego na jednym z zielonogórskich osiedli. Samochód był wypożyczony przez tego mężczyznę w jednej z zielonogórskich wypożyczalni. Policjanci dokładnie obejrzeli wskazane miejsce kradzieży, a także rozmawiali z osobami, które parkowały swoje samochody w tym samym miejscu i ustalili, że Peugeot Boxer nie mógł być tam zaparkowany i skradziony w nocy.

Tego samego dnia wieczorem niemieccy policjanci poinformowali o odnalezieniu tego właśnie samochodu na ulicy jednego z miast w pobliżu granicy. Zielonogórscy mundurowi pojechali do zgłaszającego i zatrzymali go jako podejrzewanego o złożenie fałszywego zawiadomienia o niezaistniałym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań w postępowaniu. Policjanci przedstawili 39-latkowi dwa zarzuty popełnionych przestępstw. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że samochód zepsuł się w Niemczech, a on nie chciał ponosić kosztów holowania go do Polski, więc wymyślił zgłoszenie kradzieży.

Zielonogórzaninowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze zdecydował o oddaniu mężczyzny pod dozór policji oraz zabezpieczeniu majątkowym na czas trwania postępowania.

Kodeks karny za składanie fałszywych zeznań przewiduje kare pozbawienia wolności do lat 3, za zawiadomienie o przestępstwie niezaistniałym grozi kara 2 lat więzienia. (jkd)
stat4u PortalPOLSKA.pl