Toruń
Zawiadomił o kradzieży, której nie było

Właściciel forda zawiadomił policjantów, że skradziono mu pojazd. Po dokładnym sprawdzeniu, policjanci z Komisariatu Policji na Podgórzu udowodnili mu kłamstwo. Ostatecznie okazało się, że mężczyzna sprzedał to auto i zgubił umowę sprzedaży. Teraz za fałszywe zgłoszenie o przestępstwie grozi mu do 2 lat więzienia.

Reklama
9 grudnia, do Komisariatu Policji Toruń-Śródmieście zgłosił się mężczyzna, który stwierdził, że w okresie od 5 grudnia do chwili zgłoszenia, został mu skradziony pojazd ford escort, zaparkowany w Toruniu na ul. Okólnej. Ponieważ zdarzenie miało miejsce na terenie działania Komisariatu Policji Toruń-Podgórz, zgodnie z właściwością miejscową zaistnienia tego zdarzenia, sprawą zajęli się kryminalni z tamtejszego komisariatu. W miarę uszczegóławiania i doprecyzowywania okoliczności zdarzenia, zgłaszający kradzież zaczął plątać się w zeznaniach. Policjanci przedstawiali mu kolejne dowody na to, że jednak nie mówi im prawdy. W końcu rzekomy pokrzywdzony wyznał całą prawdę. Wtedy wyszło na jaw, że swój pojazd sprzedał w ramach umowy kupna-sprzedaży w połowie czerwca. Zagubił jednak dokumenty związane ze zbyciem auta, co utrudniało mu jego wyrejestrowanie i odzyskanie nadpłaconego ubezpieczenia. Wpadł więc na pomysł, że jeżeli zgłosi jego kradzież na policji ułatwi sobie rozwiązanie problemu związanego z czynnościami administracyjnymi.

53-latek usłyszał zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia. (jkd)
stat4u PortalPOLSKA.pl