Toruń
Wszystkie ręce na pokład

Jak niebezpieczny może być wiatr, gdy jesteśmy na wodzie przekonali się 25 czerwca wioślarze i turyści, którzy pływali po Wiśle. Z pomocą przyszli toruńscy policjanci prewencji na wodach, WOPR- owcy oraz kapitan statku Wanda. 

Reklama
25 czerwca, ok. godz.19:00 policjanci Zespołu Prewencji na Wodach i Terenach Przywodnych w Toruniu interweniowali na Wiśle. Podczas regat wioślarskich ósemek z Torunia i Bydgoszczy, z zachodu zerwał się porywisty wiatr, który nabierał na sile, powodując powstawanie tzw. fali wstecznej.
 
Krótko po wystartowaniu załóg powstała tak duża fala w nurcie, że zaczęła zalewać sportowców. Z pomocą przyszły 2 patrole z łodziami motorowymi policyjnych wodniaków. Najpierw próbowali asekurować załogi w stronę brzegu, w  kierunku Woli Zamkowej. W związku z dużymi falami, kilka metrów przed dotarciem do brzegu, łodzie nabrały wody po skraj burt, co uniemożliwiało dalsze płynięcie. Wioślarze zaczęli wskakiwać do wody. Policjanci i strażnik miejski, który wchodził w skład patrolu dotarli do sportowców i przystąpili do akcji ratunkowej, wyciągając ich z wody na swoją łódź. Wszystko działo się podczas ekstremalnego falowania rzeki. To powodowało, że łódź była przez nie spychana do kamienistego brzegu rzeki i policjanci z drugiej łodzi musieli pierwszą z nich odholowywać dalej od brzegu, chroniąc w ten sposób wszystkich znajdujących się w łodzi. Wspólnie z ratownikiem WOPR udało się wyciągnąć z wody ostatniego wioślarza, który w niej pozostał, aby mógł wraz z innymi bezpiecznie powrócić na brzeg. Na policyjnej łodzi znalazło się kilka osób. Niektórzy o własnych siłach dotarli na ląd. Cała akcja trwała kilkadziesiąt minut.
 
W tym samym czasie kłopoty zaczęła mieć inna jednostka wodna. Dyżurny powiadomił policjantów na wodzie, że pod wpływem wiatru zerwała się cuma rufowa jednej z barek kotwiczących przy bulwarach. Policjanci upewniwszy się, że członkowie wszystkich załóg są bezpieczni na lądzie, podążyli z pomocą załodze barki, na której znajdowali się turyści, a ona niebezpiecznie odpłynęła od brzegu. Całą sytuację dostrzegł kapitan statku Wanda. Natychmiast podpłynął do barki i zabezpieczał rufę barki, aby powrócić ją w pierwotne położenie. Pomagali mu w tym policjanci. W żadnej z tych akcji nikomu nic się nie stało. (jkd)

Reklama_________________________________________________________________________

BEZPŁATNIE PRZYWOZIMY
   
Zakupy w Toruniu
    
Tel. (w godz. 7-22) 602 - 740 - 856
do domów, biur, warsztatów itp.
________________________________________________________________________________
 
stat4u PortalPOLSKA.pl