Zgłoszenia o podłożonych ładunkach wybuchowych są traktowane przez policję bardzo poważnie. Sytuacje te powodują zaangażowanie wielu sił policyjnych i innych służb ratowniczych. Tym bardziej bulwersujące są przypadki, kiedy otrzymujemy informację o tego typu zdarzeniach na terenie szkół czy innych instytucji, gdzie przebywa wiele osób, którym może grozić niebezpieczeństwo.

Należy podkreślić fakt, że sprawcy tych „żartów” nie pozostają bezkarni. Policja ma możliwości dotarcia do takiego „dowcipnisia” i nie pozostanie on anonimowy. Przykładem tego jest zgłoszenie z 4 listopada. W godzinach przedpołudniowych, dyżurny zielonogórskiej komendy został powiadomiony o fakcie znalezienia w jednej z sal lekcyjnych Gimnazjum w Pomorsku, podejrzanego pakunku przypominającego swym wyglądem bombę. Po jego ujawnieniu wszczęta została na terenie placówki procedura związana z ewakuacją budynku. Ewakuowanych zostało ponad 100 osób, w tym 86 uczniów.

W akcji brali udział policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego zielonogórskiej komendy wraz z psem do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych oraz policjanci z Sekcji Antyterrorystycznej KWP w Gorzowie Wlkp. Sprawdzone zostały pomieszczenia szkoły oraz zabezpieczona i usunięta przedmiotowa „bomba” .

W czasie kiedy trwały działania związane z usunięciem ładunku z sali szkolnej, policjanci kryminalni prowadzili czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy tego fałszywego alarmu. W ciągu kilku godzin ustalili jego personalia i go zatrzymali. Okazało się, że to 15-letni uczeń tej szkoły, który podczas przesłuchania stwierdził, że zrobił to dla żartu.

Po zakończeniu postępowania materiały sprawy zostały przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Świebodzinie, który z racji wieku nieletniego sprawcy, podejmie odpowiednie decyzje i oceniając stopień jego demoralizacji, zastosuje środki wychowawcze przewidziane ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich. (jkd)