W nocy 1/2 listopada po godz. 1:00, pod nr alarmowy 997 KPP w Świebodzinie dodzwonił się mężczyzna, który załamanym tonem głosu oświadczył, że ma dość życia i popełni samobójstwo wieszając się w mieszkaniu. Dodał, że już wcześniej próbował to zrobić, ale tym razem się nie zawaha.

W takich przypadkach policjanci pełniący służbę na stanowisku kierowania  wiedzą, że najważniejszy jest człowiek i czas. Wykorzystując wieloletnie doświadczenie w służbie, asp. Robert Grześko podjął dialog z desperatem. W rozmowie ustalił, że mężczyzna mieszka w Świebodzinie. W tym czasie dyżurny jednostki, asp. sztab. Wiesław Karatucha natychmiast skierował patrol policjantów: asp. Pawła Radziewicza i sierż. sztab. Krzysztofa Gołucha w rejon wskazanej ulicy, na bieżąco koordynując ich działanie z ustaleniami swojego zastępcy. Ponad 18 minut dyżurni rozmawiali z mężczyzną przekonując go, że życie ma sens i nie warto z niego rezygnować. Gdy człowiek ten odłożył słuchawkę telefonu, policjanci skierowani do działania, byli już na miejscu. W korytarzu budynku wielorodzinnego, w którym mieszka 21-latek, policjanci wyczuli dym papierosowy. We wnęce, na piętrze korytarza, na taborecie z założoną na szyi pętlą stał młody mężczyzna, kończył palić papierosa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli mu na ratunek, jeden z nich złapał go za nogi i uniósł do góry, a drugi błyskawicznie odciął sznur. Następnie udzielili mu niezbędnej pomocy. Chwilę później, człowiekiem tym, zaopiekowały się wezwane na miejsce służby medyczne. Teraz jest już bezpieczny. Dzięki profesjonalizmowi, zachowaniu spokoju i natychmiastowemu działaniu świebodzińskich policjantów kolejne ludzkie życie zostało uratowane.

Na uwagę zasługuje fakt, iż sierż. sztab Krzysztof Gołuch już drugi raz w swojej służbie, w tak bezpośredni sposób uratował ludzkie życie. (jkd)