Wiele miast (374)

Polski prezydent wśród najdroższych głów państw Unii Europejskiej

168 milionów złotych zostało zarezerwowanych w tegorocznym budżecie na wydatki Kancelarii Prezydenta RP. Nie jest to rekordowa kwota, bo Bronisław Komorowski wydawał już więcej, ale na tle Europy i tak robi wrażenie. Jak policzył portal Money.pl, więcej na utrzymanie głów swoich państw wydają tylko Włosi, Francuzi i brytyjska rodzina królewska.

Reklama
Według tegorocznych założeń prezydenckiego budżetu, aż 128 ze 168 milionów złotych pochłoną bieżące wydatki prezydenckiej kancelarii. Zaplecze Bronisława Komorowskiego mieści się niedaleko budynku Sejmu, w imponującym gmachu przy ulicy Wiejskiej. Kancelaria zatrudnia prawie 400 osób, doradców, ministrów i pracowników obsługi. Średnia pensja w biurze to 9,2 tysiąca złotych brutto miesięcznie - wynika z danych Naczelnej Izby Kontroli za 2013 rok.
 
Dodatkowo prezydentowi, jako zwierzchnikowi polskich sił zbrojnych, podlega Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W tym roku kierowane przez Stanisława Kozieja BBN ma do dyspozycji niemal 14 milionów złotych - podaje Money.pl.
 
Oprócz tego, ponad 11 milionów złotych będzie w tym roku kosztowało wyprodukowanie zestawu medali, orderów i innych odznaczeń państwowych przyznawanych przez prezydenta. To o prawie milion złotych mniej niż przed rokiem. Również budżet BBN został pomniejszony o podobną kwotę.
 
Kancelaria Bronisława Komorowskiego wypłaca też emerytury byłym prezydentom - Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski dostają na rękę nieco ponad cztery tysiące złotych miesięcznie. Wojciech Jaruzelski nie pobierał pieniędzy z kancelaryjnej kasy, korzystał bowiem z wyższej, generalskiej emerytury w wysokości sześciu tysięcy złotych.
 
Kancelaria ma na utrzymaniu nie tylko siedzibę przy Wiejskiej, ale też trzy prezydenckie rezydencje: w Wiśle, Ciechocinku i na Helu.
 
Z pieniędzy Kancelarii Prezydenta ratowane są też krakowskie zabytki. Na ten cel pójdzie w tym roku 30 milionów złotych - dokładnie tyle, co przed rokiem. Pieniądze są wysyłane na konto Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa i co roku stanowią pokaźny odsetek całego budżetu Kancelarii, choć w ostatnich latach prezydent jest coraz mniej hojny. W latach 2009-2012 Kraków dostawał na zabytki aż 42 miliony złotych rocznie, czyli o 12 milionów więcej, niż teraz.

 
 
168 milionów złotych przeznaczonych na obsługę prezydenta stawia nasz kraj w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o koszt utrzymania głowy państwa. Jak podaje Money.pl, Europejskim rekordzistą jest prezydent Włoch. Kancelaria mieszcząca się na rzymskim Kwirynale wydaje co roku 230 milionów euro. W przeliczeniu to ponad 940 milionów złotych. Kwota duża, bo i biuro prezydenta Sergio Mattarellego jest wyjątkowo rozpasane. Zatrudnia aż 1700 osób, a samemu prezydentowi płaci około 20 tysięcy euro miesięcznie.
 
Pokaźną część całej kwoty pochłania też utrzymanie willi w Castelporziano pod Rzymem. Nieruchomość zajmuje niemal sześć hektarów. Na rezydencję składa się pokaźny pałac z kilkoma dziedzińcami i rozległym zapleczem otaczającym go niczym mur, a także pokaźny ogród z rzadkimi gatunkami roślin. Włochy wydają na utrzymanie głowy państwa fortunę, mimo że rola prezydenta jest w tym kraju niezwykle skromna.

Pierwsza piątka najbardziej kosztownych prezydentów (bez koronowanych głów państw)

źródło: strony rządowe poszczególnych państw

 

Nazwisko

Kraj

Budżet kancelarii (po przeliczeniu na zł)

1.

Sergio Mattarella

Włochy

940

2.

Francois Hollande

Francja

410

3.

Bronisław Komorowski

Polska

168

4.

Joachim Gauck

Niemcy

135

5.

Sauli Niinisto

Finlandia

80

 

Inaczej jest w przypadku prezydenta Francois Hollande'a. Przywódca Francji też ma duży budżet (drugi w Europie), ale w przeciwieństwie do swojego włoskiego odpowiednika, także sporo do powiedzenia w kwestii polityki. W sumie utrzymanie Hollande'a i jego kancelarii będzie kosztowało w tym roku sto milionów euro, czyli około 410 milionów złotych. To mniej niż przed rokiem - prezydenckiej świcie udało się zacisnąć pasa i ograniczyć wydatki o dziewięć milionów euro.
 
Kancelaria Hollande'a stara się zmniejszyć koszty utrzymania już od kilku lat. Między innymi w okresie od 2012 do 2014 roku zlikwidowała 54 etaty (dziś zatrudnia 828 osób), a w 2012 roku zredukowała pensję prezydenta o 30 procent do kwoty niecałych 15 tysięcy euro miesięcznie - pisze Money.pl.
 
Trzecią najbardziej kosztowną głową państwa w Europie jest w tym roku królowa Elżbieta II. Pałac Buckingham w roku obrachunkowym 2014-2015 pobierze z państwowego budżetu 38 milionów funtów, ponad dwa miliony więcej niż rok wcześniej. W przeliczeniu daje to około 216,6 milionów złotych, które wydawane są na utrzymanie rodziny królewskiej i jej personelu, a także między innymi na remonty należących do Windsorów pałaców.
 
Zaraz za Elżbietą II w rankingu najdroższych w utrzymaniu głów państw znajduje się Bronisław Komorowski. Jeśli brać pod uwagę tylko prezydentów pozostałych unijnych krajów (czyli bez uwzględniania koronowanych głów), wszyscy oni są tańsi.
 
Ustępuje mu pod tym względem również holenderski król Wilhelm. Wydatki władcy Holandii sięgają niemal 40 milionów euro, czyli w przeliczeniu około 164 milionów złotych.
 
Cztery miliony euro mniej przypadnie belgijskiej rodzinie królewskiej, a 145 milionów koron, czyli około 70 milionów złotych trafi do norweskiego króla Haralda V. Następne w kolejności są rodziny królewskie w Szwecji (16 milionów euro), Belgii (15 milionów euro), Danii (12,5 milionów euro), Hiszpanii (niecałe 8 milionów euro) i Luksemburga (również niecałe 8 milionów euro).
 
Źródło: Money.pl Sp. z o.o.
stat4u PortalPOLSKA.pl