Policjant dostrzegł na balkonie kobietę, która wzywała pomocy. Informacja o zdarzeniu została przekazana straży pożarnej. Jeszcze przed przyjazdem strażaków, funkcjonariusz razem ze znajomym, podjęli akcję ratowniczo-gaśniczą. Obaj mężczyźni szybko ustalili mieszkanie, w którym doszło do pożaru. Po pokonaniu pięciu pięter dostali się do lokalu i wyciągnęli kobietę z zadymionego pomieszczenia.

Starsza pani była bardzo zdenerwowana i oszołomiona całą sytuacją. Na szczęście nic groźnego jej się nie stało, nie potrzebowała pomocy pogotowia ratunkowego. Po wyprowadzeniu kobiety z mieszkania, obaj mężczyźni przystąpili do zlokalizowania źródła ognia i korzystając z miski oraz wiaderka, ugasili pożar.

W mieszkaniu pootwierali wszystkie okna, aby dokładnie przewietrzyć pomieszczenia z gęstego dymu. Jak się okazało, przyczyną pożaru i tak dużego zadymienia, było zapalenie się drewnianej skrzynki stojącej na balkonie. Dalsze czynności w związku z tym zdarzeniem, wykonywali już strażacy.

W tym przypadku spostrzegawczość i szybka reakcja policjanta oraz podjęte wspólnie ze znajomym działania ratownicze, zapobiegły rozprzestrzenieniu się ognia i obrażeniom, których mogła doznać starsza pani. (jkd)