Cała historia rozpoczęła się 6 kwietnia wczesnym ranem. Na jedną z prywatnych posesji w małej miejscowości powiatu żarskiego wszedł mężczyzna. Nieproszony gość wsiadł do zaparkowanej tam Skody i odjechał. Właściciel samochodu, kiedy zorientował się, że jego własności nie ma, rozpoczął poszukiwania. Kilka kilometrów dalej, przy drodze odnalazł swoją skodę. W niewielkiej odległości zauważył mężczyznę, który wsiadał do innego pojazdu. Zgłaszający, o tym zdarzeniu poinformował dyżurnego KPP w Żarach.

Do działania wkroczyli żarscy policjanci, którzy już po kilku godzinach ustalili i zatrzymali domniemanego sprawcę. Jak się okazało, ze skody zostały skradzione dokumenty i młot pneumatyczny, w ukryciu których pomógł znajomy 43-latka, mieszkaniec powiatu żarskiego lat 35. Ten mężczyzna również został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Odzyskane mienie wróciło do prawowitego właściciela.

Mundurowi przesłuchali 43-latka, który odpowie za kradzież oraz krótkotrwałe użycie pojazdu, jego 35-letni wspólnik usłyszał zarzut paserstwa. (jkd)