Żary
Policjanci sprowadzili z dachu awanturującego się

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żarach, sprowadzili bezpiecznie z dachu remontowanego budynku mężczyznę, który nie chciał zejść na ziemię. 24-latek był pod wpływem alkoholu, a zachowaniem stwarzał zagrożenie dla swojego życia i zdrowia. W każdej chwili mógł spaść z dachu.

Reklama
Do zdarzenia doszło 5 października. Dyżurny żarskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na szczycie remontowanego dachu trzypiętrowej kamienicy. Interweniujący policjanci z ogniwa patrolowo - interwencyjnego żarskiej komendy, po przybyciu na miejsce zastali jednostkę OSP z Kunic. Jeden ze strażaków był już na dachu i próbował pomóc mężczyźnie, który trzymał się rękoma szczytu i ześlizgiwał po dachówce. Mężczyzna wyrwał się i nie chciał dobrowolnie zejść, co więcej, rzucał dachówkami w dół, uszkadzając w ten sposób jeden z zaparkowanych samochodów, rzucał również w kierunku policjantów. Mundurowi dostali się na górę i negocjowali z mężczyzną, aby ten zszedł z dachu. Pierwsze próby okazały się nieskuteczne, mężczyzna nie reagował. Zachowanie i huśtawka nastrojów od spokoju do agresji, ewidentnie zagrażały jego życiu i zdrowiu. W każdej chwili mógł spaść na ziemię. Policjanci po ustaleniu jego tożsamości, dotarli do byłej dziewczyny i nakłonili, aby wspólnie z nimi udała się na miejsce zdarzenia. Negocjacje policjantów i kobiety sprawiły, że mężczyzna zbliżył się i wsunął w szczelinę dachu. Policjanci zadziałali błyskawicznie wykorzystując ten moment i sprowadzili go siłą z dachu. Podczas całego zdarzenia, mężczyzna był agresywny i awanturował się. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu. Został umieszczony pod opieka lekarską w Izbie Wytrzeźwień w Raculi. Miejmy nadzieję, że po wytrzeźwieniu, przemyślał swoje zachowanie. (jkd)
stat4u PortalPOLSKA.pl