Wiele miast (374)
Piotr i Paweł otworzy w tym roku kilkanaście sklepów

Rozwój sieci sklepów w tempie dwucyfrowym, nowe placówki własne i franczyzowe, rozwój logistyki i własnych marek – to plany rozwojowe marki Piotr i Paweł. Firma planuje rozbudowę m.in. w Małopolsce oraz na Górnym i Dolnym Śląsku. Zamierza też pokazywać, że Piotr i Paweł to supermarkety na codzienne zakupy, a nie delikatesy tylko dla zamożnych.

Reklama
Według danych PMR rynek produktów spożywczych w Polsce jest wart niemal 55 mld euro. Ub. r. nie był dla sprzedawców łaskawy, spadła liczba placówek, ale część branży radzi sobie dobrze. To przede wszystkim dyskonty, ale i niektóre supermarkety. Sieć Piotr i Paweł zakończyła ub. r. zgodnie z planem – sprzedażą na poziomie 2 mld złotych, a w działalności supermarketowej – według danych Nielsena – rośnie szybciej niż rynek. Pod koniec ub. r. sieć miała 100 supermarketów. – Pod względem przyrostu liczby sklepów oczekujemy wzrostu dwucyfrowego w tym roku. Za sklepami będzie podążał rozwój logistyki – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Krzak, od grudnia ub. r. wiceprezes i członek zarządu w firmie Piotr i Paweł.

Dodaje, że pojawia się dużo zapytań z zagranicy, szczególnie ze Wschodu, o franczyzę, ale firma na razie wstrzymuje się od ekspansji zagranicznej i koncentruje na kraju. Bardzo mocną pozycję rynkową ma w Poznaniu i Wielkopolsce, czyli w miejscu narodzin marki. – Ponieważ jesteśmy supermarketem do codziennych zakupów, będziemy się rozwijać nie tylko w dużych miastach, lecz także w średnich i małych miejscowościach. Nasz koncept będzie atrakcyjny nie tylko dla klientów o wysokich dochodach – uważa wiceprezes firmy.

Firma szybko rozwija się w Trójmieście, gdzie przejęła część sklepów po sieci Bomi. Rośnie też w aglomeracji warszawskiej i planuje dalszy rozwój w regionach gęsto zaludnionych: w Małopolsce oraz na Dolnym i Górnym Śląsku. Na ścianie wschodniej sieć ma sklep w Lublinie i sklepy w Białymstoku. Ale na razie na dalsze inwestycje w tym regionie jest za wcześnie. – Chcemy przyzwyczaić ludzi do naszego brandu, a na wschodzie kraju jego znajomość jest znacznie słabsza niż na zachodzie. Ten rok i kolejne to na pewno będzie czas intensywnego otwierania nowych sklepów – komentuje Robert Krzak. Wiceprezes podkreśla, że sklepy będą powstawać dwutorowo: będą otwierane wewnętrznie, przez organizację oraz na zasadzie franczyzy. Obok tworzenia kolejnych punktów sprzedaży spółka nastawia się też na rozwój marek własnych.

„Piotr i Paweł Zawsze Jakość” oferuje produkty bardzo dobrej jakości. Wprowadzamy też produkty pod marką „Lubię”. To jest marka ekonomiczna, na niższym poziomie cen, ale też z dobrą jakością – wyjaśnia wiceprezes. – Z roku na rok udział marki własnej rośnie szybko, zwłaszcza „Piotr i Paweł Zawsze Jakość”. Dlatego rozwijamy ją także w segmencie artykułów świeżych.

Źródło: http://ZielonyDziennik.pl

stat4u PortalPOLSKA.pl