Toruń
Oszukali na funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji

Bardzo często jesteśmy narażeni na próby wyłudzenia pieniędzy przez oszustów wykorzystujących sieci telefoniczne. W smutny sposób przekonała się o tym 22 marca oszukana 78-letnia mieszkanka Torunia. 

Reklama
Telefony komórkowe stały się nieodłącznym elementem życia każdego człowieka. Niestety często mogą być także wykorzystywane w celu oszustwa. W smutny sposób przekonała się o tym 22 marca oszukana 78-letnia mieszkanka Torunia. Ok. godz. 15:00 kobieta odebrała telefon stacjonarny. Rozmówca podał się za jej wnuczka, który liczy na spotkanie z nią. Po chwili telefon zadzwonił ponownie. Dzwoniący, kolejny rozmówca, przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Poinformował kobietę, że bierze udział w akcji przeciwko bandytom okradającym konta bankowe i polecił jej podać stan oszczędności oraz w jakich bankach ma je zgromadzone. Następnie wydał jej polecenie, aby połączyła się nr 997. Miała to zrobić dla weryfikacji jego prawdomówności, iż jest on prawdziwym policjantem. Kobieta nie odkładając słuchawki wykonała to połączenie. Wtedy w słuchawce odezwał się kolejny głos. Pokrzywdzona uzyskała informację od rzekomego, kolejnego policjanta, że bierze udział w takiej akcji i nakazał jej wykonywanie poleceń pierwszego policjanta. Po chwili wróciła do rozmowy z rzekomo pierwszym policjantem. Ten zapytał o jej telefon komórkowy. Powiedziała, że nie posiada telefonu komórkowego. Poprosił o podanie adresu. Po kilku minutach do jej mieszkania zapukał mężczyzna. Pokazał kobiecie fałszywą odznakę policyjną, zawieszoną na ubraniu. Posiadał telefon komórkowy, na którym wykonał połączenie, a następnie przekazał ofierze oszustwa. W rozmowie telefonicznej otrzymała polecenie udania się do banku w celu zlikwidowania lokat. Następnie miała wypłacić pieniądze i włożyć je do koperty. Pokrzywdzona wykonała polecenie oszustów mając cały czas włączony telefon. Następnie rozmówca polecił jej udać się do kolejnego banku, gdzie wypłaciła kilka tysięcy złotych i też włożyła je do koperty. Po wyjściu z banku, od sprawcy rozmawiającego z nią  przez telefon, otrzymała następne polecenie. Miała udać się w pobliże banku przy ul. Szosa Chełmińska. Tam podszedł do niej ten sam mężczyzna, który pojawił się u niej w mieszkaniu i dał jej telefon. Kobieta przekazała mu dwie koperty z pieniędzmi. Wtedy drugi sprawca przez telefon komórkowy polecił jej jechać taksówką do placówki banku przy ul. Wyszyńskiego w Toruniu. Gdy dojechała na miejsce, polecił jej wypłacić następną lokatę. Wtedy pokrzywdzona zauważyła, że placówka banku jest zamknięta i zorientowała się, że została oszukana. Całą sprawę zgłosiła do Komisariatu Policji Toruń Śródmieście.
 
Dzisiaj wiadomo, że tylko 22 marca sprawcy podjęli kilka prób oszustwa. Funkcjonariusze odebrali 6 podobnych zgłoszeń o usiłowaniu wyłudzeń identyczną metodą jak ta opisana powyżej. Na szczęście te osoby skojarzyły apele policji,  nie dały się oszukać i uratowały swoje oszczędności.
 
Policjanci apelują o ostrożność i jak najwięcej rozsądku podczas rozmów z nieznajomymi. (jkd)

Reklama_________________________________________________________________________

BEZPŁATNIE PRZYWOZIMY
   
Zakupy w Toruniu
    
Tel. (w godz. 7-22) 602 - 740 - 856
do domów, biur, warsztatów itp.
________________________________________________________________________________
 
stat4u PortalPOLSKA.pl