„W czasie Mszy św. chcemy podziękować za dobrodziejów budowy kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie. Szczególnie dziękujemy panu Grzegorzowi Zimnickiemu za inicjatywę i chęć, aby ta świątynia kwitła- mówił ks. Kania.- Dziękujemy także poprzedniemu proboszczowi tej parafii, ks. Józefowi Brzozowskiemu oraz dziś posługującemu ks. Stanisławowi Dadasowi, który upiększa kościół”. Ks. Andrzej Kania mówił o potrzebie budowania świątyń, nie tylko w wymiarze materialnym, ale przede wszystkim duchowym- w sercach ludzi. „Chcemy prosić Boga, aby dał nam serce kochające”. W swojej homilii nawiązał do kilku znaczących dla naszego narodu faktów, - m.in. intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa 20 listopada 2016, stulecia objawień fatimskich, 140 rocznicy objawień w Gietrzwałdzie czy 90 rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej, - które powinny skłonić wiernych do wzrastania w miłości do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wskazał na takie praktyki pobożne, jak: poranne ofiarowanie się Boskiemu Sercu Jezusa, codzienna modlitwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa, różaniec, adoracja Najświętszego Sakramentu, pierwsze piątki miesiąca i Msza św. jako najdoskonalszy akt nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego. Przypomniał o aktach strzelistych, dziś zapominanych, o krókich wezwaniach do Najświętszego Serca Pana Jezusa. „Obraz Serca Jezusa, Jego Miłości jest przypomnieniem i znakiem, byśmy tę miłość praktykowali- mówił ks. Kania.- Bóg chce, abyśmy w pokorze stali przed Nim jak dzieci. Gdy będziemy wierni tym praktykom, Serce Jezusa będzie przemieniać nasze serca, a nasza ojczyzna będzie królestwem Serca Jezusa”.

Ks. Kania, przypominając o budowie kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie 20 lat temu, wspomniał o powstającej kolejnej świątyni na polskiej ziemi – o kościele w Dęblinie, nad którego pracami czuwa osobiście, po śmierci ks. Jana Romaniuka. Ofiary w czasie sumy zostały złożone na ten cel.

JS