Kraków
Mieszkańcy Krakowa nie mogą być zakładnikami dla 100 tysięcy miejsc pracy w górnictwie


Jerzy Meysztowicz w swoim oświadczeniu odpowiada na stanowisko Ewy Kopacz dotyczące oparcia polskiej gospodarki o węgiel.  

- Nie zgodzimy się na podejmowanie strategicznych decyzji, których skutki godzą w zdrowie mieszkańców Krakowa - zapowiada Jerzy Meysztowicz.

Reklama
Wizyta premier Kopacz w Krakowie przy okazji wyjazdowego posiedzenia rządu miała pozytywne aspekty. Zapowiedzi dotyczące finansowania Programu Rozwoju Turystki oraz przeznaczenia środków umożliwiających budowę drogi S7 to bezsprzecznie ważne deklaracje wspierania
inwestycji dla Małopolski.

Jest jednak i druga strona medalu. Ewa Kopacz oświadczyła, że postawiła na polski węgiel i tego zamierza się trzymać. Przeciwko temu stanowisku opowiada się Jerzy Meysztowicz, koordynator Nowoczesnej w Małopolsce. "Można zrozumieć, że Platforma Obywatelska zabiega o głosy górników i ich bliskich, ale nie należy zgadzać się na cenę, jaką mielibyśmy płacić za realizowanie składanych w związku z tym deklaracji. 750 tysięcy mieszkańców Krakowa nie może być zakładnikami dla 100 tysięcy miejsc pracy w górnictwie" - pisze w swoim oświadczeniu Jerzy Meysztowicz. Zwraca przy tym uwagę, że opalanie węglem jest główną przyczyną, krakowskiego smogu, który w negatywny sposób wpływa na zdrowie mieszkańców miasta. 

Zaznacza jednocześnie, że Nowoczesna będzie się domagać jak najszybszego wprowadzenia norm jakościowych w handlu węglem opałowym dla odbiorców
   
indywidualnych oraz wprowadzenia atestów dla producentów kotłów do spalania węgla i innych paliw, aby mogły być w sprzedaży tylko te, które gwarantują ograniczenie emisji szkodliwych substancji.

Pełny tekst oświadczenia można przeczytać pod adresem internetowym:
http://www.argeo.nazwa.pl/Oswiadczenie.pdf 

 
stat4u PortalPOLSKA.pl