Wiele miast (374)

Mieleckie nadzieje ciągle żywe

Stal Mielec może wejść w rundę wiosenną z nadziejami na walkę o awans, do prowadzącego w tabeli II ligi Energetyka ROW Rybnik tracąc tylko siedem punktów. Szanse ma jednak poza tym siedem innych drużyn.

Reklama
Ostatnie spotkanie mieleckiej Stali zakończyło się remisem 1:1 z zespołem Kotwicy Kołobrzeg. Podopieczni Janusza Białka wydarli jednak z tego spotkania kolejną cegiełkę, budując na zakończenie jesieni dorobek 30 punktów.
 
Chociaż daje to dopiero dziewiąte miejsce w tabeli, to ligowy przodownik ma tylko siedmiopunktową przewagę. Dla Stali to oczywiście dobra wiadomość, ale oznacza także, że siedem drużyn z miejsc 2-8 również ma szansę zdetronizować Energetyka.
 
Bliski dokonania tego był w ostatnim meczu jesieni zespół wicelidera (Rozwój Katowice), ale Energetyk okazał się silniejszy na swoim terenie, sięgając po tytuł mistrza jesieni dzięki wygranej 2:1.
 
Rybniczanie znajdują się także w bezpośrednim zasięgu drużyn MKS-u Kluczbork i Stali Stalowa Wola. Sześć punktów tracą Znicz Pruszków oraz Błękitni Stargard Szczeciński, a po siedem Zagłębie Sosnowiec i Siarka Tarnobrzeg.
 
Każdy z tych zespołów będzie na wiosnę chciał rzucić Energetykowi rękawicę. Swoje szanse ma także były ekstraklasowicz z Mielca, ale niezbędny do tego będzie solidnie przepracowany okres przygotowawczy.
 
Biało-niebiescy przygotowania do nowego sezonu rozpoczęli już 7 stycznia, w następnych dniach przechodząc serię badań wydolnościowych.
 
Już w ten weekend Stal rozegra halowy turniej Derby Mielca, a potem piłkarzy czekać będzie okres sprawdzianów w starciu z innymi drużynami, który 24 stycznia o godzinie 11:00 na Gryfie zapoczątkuje mecz towarzyski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
 
Po tym spotkaniu, biało-niebieskich czeka jeszcze dziesięć spotkań kontrolnych, odbywających się w następującej kolejności (za oficjalnym serwisem Stalmielec.com):
 
Czarni Połaniec (31 stycznia), Stal Rzeszów (4 lutego), Stal Stalowa Wola (7 lutego), Wisła Sandomierz (11 lutego), Motor Lublin (14 lutego), Tomasowia Tomaszów Lubelski i Karpaty Krosno (oba 18 lutego), Stal Kraśnik (21 lutego), Izolator Boguchwała (25 lutego), a na zakończenie Termalica Bruk-Bet Nieciecza (28 lutego).
 
Trener Białek chce maksymalnie wykorzystać okres przygotowawczy, licząc, że Stali uda się zawalczyć o czołowe lokaty. Jak mówił na krótko po objęciu stanowiska trenera biało-niebieskich, celem na najbliższe miesiące jest budowa mocniejszego składu, który będzie w stanie dalej piąć się w górę.
 
"Naszym celem jest zbudowanie takiego zespołu, który nie patrzyłby w dół, a w górę tabeli. Nie interesuje nas dreptanie w miejscu i ciągła walka o utrzymanie", powiedział we wrześniowej rozmowie dla serwisu PZPN.
 
Wiadomo, że bez wzmocnień walka o zbliżenie się do szczytu tabeli będzie trudna. W Stali na razie się nie przelewa, a klub wciąż czeka na decyzję władz miasta ws. dotacji.
 
Jeśli do jakichkolwiek transferów, to najprawdopodobniej będzie to 1 lub 2 zawodników. Biało-niebieskim szczególnie mocno zależy na wzmocnieniu ofensywy, stąd ewentualne poszukiwania koncentrować będą się raczej na napastnikach.
 
Chociaż wiadomo, że ofensywny Łukasz Żegleń odejdzie do innego klubu, to w Mielcu nadal pozostanie Sebastian Łętocha, który niedawno przedłużył swoją umowę. Na dłużej zostanie także pomocnik Bartosz Papka, a z wypożyczenia wracają Patryk Słotwiński i Adrian Ślęzak.
 
Nie ma co ukrywać, że kolejne miesiące będą trudne, a w drodze na szczyt pokonać trzeba będzie wielu innych równie zdeterminowanych rywali. Nadzieję daje to, że solidnie przepracowany okres przerwy zimowej może na wiosnę zaprocentować.



stat4u PortalPOLSKA.pl