Do tego niecodziennego zdarzenia doszło 26 maja. 62-letni mieszkaniec Zielonej Góry poinformował przybyłych na miejsce policjantów, iż jechał z Siedliska w kierunku Pliszki, gdy zauważył na drodze dwóch mężczyzn, jeden z nich leżał na jezdni. Chcąc uniknąć potrącenia ich, zjechał gwałtownie na torowisko, zatrzymując samochód na jednym z torów. W związku z tym, że nie mógł samodzielnie wyjechać, wezwał na pomoc znajomego. Niestety pomoc nie nadchodziła, a na torach ukazał się pociąg, który przejeżdżając zahaczył o stojący samochód i przepychnął go kilka metrów. W wyniku zderzenia pojazd uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. Sprawa będzie wyjaśniania przez krośnieńską policję.

Zgodnie z art. 98 kodeksu wykroczeń - Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów, podlega karze grzywny albo karze nagany. (jkd)