Wiele miast (25)
Kapłan Voodoo zahipnotyzował publiczność Brave Festival. Odważne dzieci podbiły serca publiczności

Spektakl „Mroczne piękno” po raz pierwszy w Polsce zobaczyła publiczność Brave Festival. Koffi Kôkô zahipnotyzował widownię swoją rozmową z duchami, a na koniec został nagrodzony owacjami na stojąco.

Reklama
Podczas spektaklu Koffi Kôkô rozmawiał z bóstwami i odprawiał rytualny taniec przy akompaniamencie transowych afrykańskich bębnów. W czasie występu wydawało się, że w artystę wstąpiła niesamowita energia. Wrażenie potęgowało to, że Koffi Kôkô pomalował ciało białą farbą, szeptał do nieokreślonych duchów, operował sugestywną mimiką i drgał w czasie tańca.

- To był trans, ale nie taki, jak pojmują go Europejczycy. Wiedziałem, że ciałem jestem tutaj na scenie, ale jednocześnie podczas występu przechodziłem przez wiele różnych bram – tak po spektaklu swoje pojmowanie transu tłumaczył publiczności Koffi Kôkô.



Koffi Kôkô jest jednocześnie kapłanem Voodoo i mistrzem współczesnego tańca, którego korzenie sięgają animistycznej religii Beninu (stamtąd pochodzi artysta). Na styku tych światów powstała oryginalna technika Koffi Kôkô – z jednej strony taniec, z drugiej rytuał, mający na celu nawiązanie kontaktu z bóstwami i naturą. Dzisiaj artysta prezentuje swoje spektakle na całym świecie.

- Jest ambasadorem swojej tradycji. Od lat polowałem na takiego artystę, żeby móc pokazać go publiczności Brave Festival – mówi Grzegorz Bral, dyrektor Brave Festival. –To absolutna awangarda. Jeden z artystów, który poprzez Paryż wprowadzał do Europy afrykański taniec.

Koffi Kôkô przyjechał do Wrocławia z jednym ze swoich najnowszych spektakli, „Mroczne Piękno”. W ramach festiwalu wystąpił na scenie Impartu 12 i 13 lipca. To była  jedyna okazja, żeby zobaczyć ten niezwykły spektakl w Polsce.

Tegoroczny Brave Festival w większej części skupia się na formach teatralnych, a mniej na muzyce. Podczas 10. edycji można zobaczyć artystów zanurzonych we współczesnej kulturze, ale nie tylko. W programie znalazło się wielu artystów prezentujących dziedzictwo kulturowe sprzed wieków i tradycyjne rytuały. W kolejnych dniach czeka nas jeszcze kilka niezwykłych przedstawień.

Harmonogram

15 lipca, wtorek, Scena na Świebodzkim, godz. 19:30
Melanie Lomoff – nowa Pina Bausch. W tańcu przekracza ograniczenia ciała. Zdobywczyni tanecznego Oscara zaprezentuje w czasie Brave Festival swój premierowy spektakl „Trzy studia ciała”.
16 lipca, środa, Synagoga pod Białym Bocianem, godz. 18:30
Rupinder. Artystka zabierze nas w muzyczną podróż po bogatej kulturze Indii oraz tamtejszych świętach. Rupi wybrała na koncert kilka rodzajów  indyjskiej ragi.
17 lipca, czwartek, Teatr Polski, godz. 20:30
Sarpam Thullal. Wielki finał Brave Festival i jedyna okazja, by zobaczyć w Polsce tę uważaną za najstarszą na świecie praktykę religijną. Rytuał pochodzi ze stanu Kerali w południowych Indiach i jest poświęcony Bóstwom Wężowym. Podczas celebracji wykonawcy zostają opętani przez boginię, co podobno zdarza się i widzom. Przed spektaklem o godz. 17 bezpłatnie będzie można obejrzeć rytuał usypywanie z kolorowego piasku kalam - wizerunku Wężowego Bóstwa.

*****

Odważne dzieci podbiły serca publiczności!

Prawie 100 młodych artystów, wyjątkowa mieszanka kultur i pokaz niezwykłych umiejętności. Finał 5. edycji Brave Kids w Teatrze Polskim był wspaniałą lekcją współpracy i porozumienia, której owacjom nie było końca.

Piątkowy wieczór we wrocławskim Teatrze Polskim należał do najodważniejszych dzieci z 17 krajów świata. Finał programu Brave Kids zgromadził na jednej scenie imponującą mieszankę kultur, które udało się połączyć w jedną improwizowaną formułę – budzącą zachwyt widzów w każdym wieku.

Spektakl został przygotowany przez grupę szwedzkich artystów The Awake Projects. Jak udało im się wykorzystać energię dzieci z całego świata? Od samego początku scena rozbrzmiewała pulsującymi rytmami afrykańskich bębnów. W przygaszonym świetle reflektorów na scenę zaczęły wychodzić kolejne postacie. Deski Teatru Polskiego szybko zapełniły się dziesiątkami stóp z Europy, Azji, Bliskiego Wschodu, Ameryki Południowej i Afryki. Wtedy scena rozbrzmiała śpiewem dzieci. Wszyscy przedstawiciele tegorocznej edycji Brave Kids odezwali się jednym, silnym głosem. I nawet mimo różnic językowych, młodzi artyście rozumieli się doskonale.



­ -Ideą projektu Brave Kids jest nauka tolerancji, zrozumienia i współpracy bez granic – mówi Karol Gołaj, producent wykonawczy Brave Kids. – Spektakl finałowy oddał to przesłanie w stu procentach, prezentując w jednym miejscu wyjątkową mieszankę kultur i tradycji, które wzajemnie się uzupełniały.

Krótki, chóralny wstęp szybko przeszedł w dynamiczną mieszankę tańca, akrobatycznych popisów i oryginalnej choreografii. Zaskoczył odważny mariaż stylów. Zgromadzona widownia mogła posłuchać rapowanych wstawek w ludowym akompaniamencie, podziwiać umiejętności młodych tancerzy, czy przekonać się, że capoeira, to nie tylko brazylijska specjalność. Mniej więcej w połowie spektaklu prawdziwą niespodzianką okazał się występ trzech dziewczynek z Ugandy, których soulowy utwór idealnie wpasował się w dalszą część wieczoru.

- Zaprezentowaliśmy, to co dla młodych artystów unikalne, ale też zrozumiałe dla szerokiej widowni. Tego wieczoru sztuka okazała się uniwersalnym językiem, który łączy i wzbudza podobne emocje – dodaje Karol Gołaj.

Mistrzowski popis młodych wokalistek otworzył drugą połowę przedstawienia. Zabawnym popisom nie było końca. Co chwila, małe i większe grupki artystów prezentowały charakterystyczne dla siebie formy. To tak, jakby chcieć za jednym razem pokazać wszystkie atrakcje, które towarzyszyły tegorocznej edycji programu.

W pewnym momencie dzieci i ich liderzy złapali wielką, okrągłą płachtę, które podkreślała przekaz płynący ze sceny – wszyscy jesteśmy członkami jednej, międzykulturowej rodziny. To wydarzenie stanowiło wstęp do wyjątkowego finału, gdzie nie zabrakło pozytywnych emocji.

- Radość i energia dzieci przelały się na widownię, którą w dużej części stanowiły rodziny goszczące Brave Kids w tym roku i poprzednich latach. Ten projekt tworzy więzi, które mogliśmy dostrzec podczas występu finałowego – mówi Karol Gołaj.

Na koniec młodzi artyści wypuścili w powietrze kolorowe balony – ostatnią pamiątkę ich tegorocznej obecności we Wrocławiu. Oklaskom publiczności nie było końca i nawet najmłodsi goście Teatru Polskiego z uwagą wyczekiwali bisów. Tak zakończyła się kolejna edycja Brave Kids. Programu, który udowadnia, że sztuka potrafi pokonać wszystkie granice.

Anita Nowak
PR EXPERT

stat4u PortalPOLSKA.pl