Toruń
Jak toruńscy policjanci ratowali życie obywatelowi Litwy

Litewska rodzina bezskutecznie próbowała skontaktować się z kierowcą ciężarówki, który powiadomił ich, że źle się czuje i przebywa na polskim parkingu. Dzięki sprawnemu działaniu policjanci odnaleźli szukaną ciężarówkę.

Reklama
5 kwietnia, przed godz. 12:00 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu wpłynął komunikat od dyżurnego KP w Mierzynie. Z jego treści wynikało, że tamtejsi policjanci zostali powiadomieni przez pracownika ambasady Litwy, iż 5 kwietnia przekroczył  granicę w Kołbaskowie ciągnik siodłowy marki Man wraz z naczepą, na litewskich numerach rejestracyjnych, kierowany przez obywatela tego kraju. Mężczyzna wcześniej poinformował rodzinę, że bardzo źle się czuje, jest w kabinie ciężarówki i stoi na parkingu. Zaraz po tym kontakt z mężczyzną się urwał.
 
Litewska rodzina próbowała się z nim skontaktować, jednak bezskutecznie. Z informacji od właściciela firmy transportowej wynikało, że pojazd miał się kierować z Kołbaskowa DK nr 10 do Bydgoszczy. Według wyliczeń spedytora, kierowca powinien być pomiędzy Nakłem a Rudą.
 
Dyżurna policji w Toruniu odczytała ten komunikat i skontaktowała się z kierownikiem drogówki, który miał poprowadzić odprawę funkcjonariuszy i dyslokować służby. Poprosiła o skierowanie patroli w celu sprawdzenia parkingów na tej trasie. Odprawiający natychmiast skierował do tego zadania dwóch mundurowych na motocyklach. W celu szybszego sprawdzenia trasy funkcjonariusze rozdzielili się. Pierwszy z nich wyruszył na krajową "10" od strony Lubicza w kierunku miejscowości Steklin, drugi natomiast od Lubicza do Dybowa.
 
Ok. godz. 13:00, przy MOP-ie autostrady A1, jeden z funkcjonariuszy odnalazł auto. Pojazd był zamknięty, miał uchylone okna boczne i opuszczone od środka rolety nocne. Dyżurna natychmiast przekazała partnerowi z patrolu położenie i skierowała drugiego z policjantów na ten parking. Funkcjonariuszom udało się podnieść rolety. W środku dostrzegli mężczyznę zakleszczonego pomiędzy siedzeniem a kolumną kierownicy. Domyślili się, że próbował otworzyć okna. Z trudem wydostali mężczyznę i położyli na kanapie kabiny.
 
Mężczyzna był półprzytomny. Gdy udało się nawiązać z nim kontakt, miał problem z mówieniem. Mundurowi przekazali dyżurnej, że będzie potrzebne pogotowie ratunkowe. Litwin pokazał policjantom, że bierze zastrzyki. Domyślili się, że może mieć cukrzycę. Zauważyli, że ma sparaliżowaną jedną stronę ciała i twarzy, uskarżał się na ból głowy. Niepokojąca była także bełkotliwa mowa. Do czasu przyjazdu pogotowia, policjanci próbowali usprawnić krążenie. Wciąż rozmawiali z mężczyzną, aby nie stracił przytomności lub nie zasnął.
 
Funkcjonariusze pomogli załodze pogotowia wydostać mężczyznę z kabiny ciężarówki. 57-latek trafił na specjalistyczny oddział jednego z toruńskich szpitali.
 
Policjanci skontaktowali się również z właścicielem litewskiej firmy transportowej, któremu przekazali informację, gdzie znajduje się pojazd, dokumenty oraz kluczyki od ciężarówki. Na tym ta niecodzienna interwencja się zakończyła, a policjanci wrócili do swoich zadań. (jkd)

Reklama_________________________________________________________________________

BEZPŁATNIE PRZYWOZIMY
   
Zakupy w Toruniu
    
Tel. (w godz. 7-22) 602 - 740 - 856
do domów, biur, warsztatów itp.
________________________________________________________________________________
 
stat4u PortalPOLSKA.pl