Wiele miast (374)
Fałszywy alarm dotyczący zaginięcia Sławomira Pitka

Zaginięcie Sławomira Pitka nie miało miejsca. Na szczęście, był to tylko fałszywy alarm co potwierdza Pan Sławomir.

Reklama
"Moje zaginięcie nie miało miejsca. Zgłaszałem się na dwie komendypolicji na ul lubicz "biały domek" i Kraków nowa huta, aż pewnego dnia panowie z komendy na os. zgody przyjechali do wynajetego przeze mnie mieszkania o 6 rano jak po bandyte, mimo moich wczesniejszych zgłoszenna komendzie i potwierdzenia, że żyje i nic mi sie nie stało, a moje prywatne sprawy dotyczące kontaktów z rodziną są moją sprawą osobista."
 
(AL)
stat4u PortalPOLSKA.pl