Większość osób, które jeżdżą po drogach powiatu strzelecko-drezdeneckiego, na pewno zauważyła wzmożone kontrole trzeźwości. Ma to związek z prowadzoną w powiecie akcją „Trzeźwe drogi”, która wymierzona jest przeciwko pijanym kierowcom i według założeń ma przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drodze. W akcję zaangażowani są nie tylko policjanci ze strzeleckiej drogówki, ale także inni funkcjonariusze pełniący służbę na drogach.

Od lutego policjanci skontrolowali w ramach tego programu, w różnych miejscach powiatu strzelecko-drezdeneckiego ok. 5 tys. kierowców, wśród których kilku przyłapano na jeździe po kielichu. Wszyscy oni stracili prawo jazdy i czeka ich jeszcze rozprawa sądowa. Potwierdzeniem jak potrzebne są tego typu policyjne akcje jest zdarzenie, które miało miejsce na drodze w okolicach Gilowa. To tam 40-letni mieszkaniec powiatu choszczeńskiego dachował, prowadzonym przez siebie samochodem osobowym i zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Badanie stanu trzeźwości tego mężczyzny wykazało, że ma on prawie 3 promile alkoholu w organizmie i nie pamięta całego zdarzenia. Mężczyzna może mówić o dużym szczęściu, gdyż jechał sam i oprócz drobnych zadrapań nic mu się nie stało. W tym miejscu szczęście nieodpowiedzialnego kierowcy się kończy, ponieważ odpowie on teraz przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia. Dodatkowo okazało się, że kierował on samochodem bez uprawnień.

Policjanci przypominają, że w związku z prowadzonymi przez nich akcjami sprawdzającymi trzeźwość kierowców, zarówno doraźnymi jak i regularnymi, trzeba się spodziewać kontroli w każdym miejscu, o każdej porze dnia i nocy. Kierowcy, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę nawet po niewielkiej ilości spożytego alkoholu, nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. (jkd)