Strzelce Krajeńskie
Dyżurny uratował człowieka

W weekend 26-27 lipca, dyżurny strzeleckiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie, w którym mężczyzna informował, że chce popełnić samobójstwo i podciął sobie żyły. Dzięki swojemu opanowaniu i profesjonalizmowi, dyżurny ustalił tożsamość i miejsce, skąd dzwonił ten człowiek. To pozwoliło uratować jego życie.

Reklama
Wielu ludziom wydaje się, że praca na stanowisku dyżurnego jest łatwa i przyjemna, ponieważ polega przede wszystkim na odbieraniu telefonów. Jednak pamiętać należy, że od szybkich i właściwych decyzji policjantów pełniących służbę na tym stanowisku, zależy bardzo często życie i zdrowie ludzi. Każdy dyżurny musi posiadać dużą wiedzę policyjną i charakteryzować się spokojem oraz opanowaniem, nawet w bardzo stresowych sytuacjach.

Potwierdzeniem tego jest sytuacja z weekendu 26-27 lipca, kiedy na numer alarmowy zadzwonił 34-letni mężczyzna informując, że chce popełnić samobójstwo i podciął sobie żyły. Człowiek ten informował, że powodem tego jest zawód miłosny. W trakcie rozmowy 34-latek nie chciał powiedzieć jak się nazywa, ani gdzie się znajduje. Mówił tylko, że zaraz się wykrwawi i nie chce dłużej żyć. St. asp. Grzegorz Gorczyca, który tego dnia pełnił służbę na stanowisku dyżurnego, konsekwentnie prowadził z desperatem rozmowę i ustalił tożsamość niedoszłego samobójcy oraz miejsce skąd dzwoni. Po kilku minutach, policjanci wspólnie z ratownikami medycznymi, znaleźli na terenie gminy Stare Kurowo mężczyznę z ranami ciętymi przedramienia. Po założeniu opatrunku przewieziono go do szpitala. (jkd)
stat4u PortalPOLSKA.pl