Zielonogórscy policjanci prowadzą sprawę kobiety, która za pośrednictwem internetu szukała pracy. Któregoś dnia trafiła na ogłoszenie, które ją zainteresowało. W ofercie znajdowała się informacja mówiąca o tym, że na wskazany adres mailowy należy przesłać zeskanowane dokumenty i oczekiwać na odpowiedz. Kobieta długo się nie zastanawiając, odpowiedziała na maila przesyłając wszystkie swoje dane osobowe, o które proszono, jak również kserokopię dowodu osobistego. Kilka dni później okazało się, że na jej nazwisko i dowód osobisty zostało zawartych sześć umów cywilno-prawnych (kredytowych) na kwotę 3750 złotych.

Powyższy przykład jednoznacznie mówi nam, że naiwność i łatwowierność naszego społeczeństwa prowadzi do strat finansowych. Do zielonogórskich policjantów niemal codziennie zgłaszają się osoby pokrzywdzone w związku z udostępnieniem niewłaściwym osobom czy firmom swoich danych osobowych, kserokopii dowodów osobistych, na których jak wiemy znajdują się wszystkie dane niezbędne do podpisania różnego rodzaju umów. Pamiętać należy, że żadna porządna firma nie będzie żądała dostarczenia w ten sposób dokumentów w celu podpisania umowy i potwierdzenia wierzytelności klienta. (jkd)