8 kwietnia, policjanci z bydgoskiego Śródmieścia, odnaleźli zaginioną bydgoszczankę. Kobieta, tego samego dnia w godzinach porannych, wyszła z domu wysyłając wiadomość do swojego męża o zamiarze popełnienia samobójstwa. Mężczyzna fakt ten natychmiast zgłosił śródmiejskim policjantom. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jego 38-letnia żona leczy się na depresję. Co więcej, wcześniej już podejmowała próby samobójcze. Wychodząc z domu mogła być pod wpływem alkoholu i posiadać przy sobie różnego rodzaju tabletki antydepresyjne.

Funkcjonariusze, po otrzymanych informacjach od rodziny, zaczęli sprawdzać prawdopodobne miejsca, w które mogłaby się udać kobieta. Do działań poszukiwawczych zostali zaangażowani także policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji oraz przewodnik z psem. Sprawdzenie wytypowanych miejsc nie odniosło skutku.

Niemniej jednak funkcjonariusze nadal ustalali kolejne miejsca jej prawdopodobnego pobytu. Jednym z takich miejsc był bydgoski Myślęcinek. Przy ul. Rekreacyjnej, za pętlą tramwajową, śródmiejscy funkcjonariusze zauważyli zaginioną, która siedziała na ławce. Z kobietą był utrudniony kontakt. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. 38-latka trafiła pod opiekę lekarską. (jkd)