Poznań
Bombowy żart może skończyć się więzieniem

Policjanci z Poznania zatrzymali nastolatka, który miesiąc temu poinformował, że w Sądzie Okręgowym znajduje się ładunek wybuchowy. Po sprawdzeniu całego budynku niczego nie znaleziono. Zatrzymanemu grozi teraz do 8 lat więzienia.

Reklama
Policjanci z Komisariatu Policji na Starym Mieście rozpracowali i zatrzymali nastolatka odpowiedzialnego za wywołanie alarmu bombowego w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Do zdarzenia doszło 25 lutego br. Wtedy to 18-letni mieszkaniec Lubina zadzwonił z telefonu komórkowego do sądu z informacją, że w budynku jest ładunek wybuchowy. Po zgłoszeniu cały teren został przeszukany przez funkcjonariuszy specjalizujących się w rozpoznaniu minersko – pirotechnicznym. Niczego podejrzanego nie znaleziono.

Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwanie dowcipnisia. Działania operacyjno-procesowe zakończyli 26 marca. Tego dnia funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KP Stare Miasto zatrzymali nastolatka w jego miejscu zamieszkania. Niczego się nie spodziewał. Również przesłuchania świadków potwierdziły wcześniejsze ustalenia policjantów. Młody człowiek nie potrafił w żaden sposób uzasadnić swojego wybryku. Zastosowano wobec niego dozór policyjny. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, które nie istnieje kodeks karny przewiduje karę do 8 lat więzienia.
AM fot. KWP
stat4u PortalPOLSKA.pl