1260 policjantów bierze udział w tegorocznej operacji zabezpieczenia XX Przystanku Woodstock. Mundurowi w dzień i w nocy dbają o bezpieczeństwo uczestników kostrzyńskiego festiwalu. W mieście nie spotkamy tylko gorzowskiej policji. Kostrzyn n/O w te dni połączył policjantów z całego regionu lubuskiego, Łodzi, Poznania i Wrocławia. Dla części z nich jest to pierwsza tak duża operacja. Inni są tu już kolejny raz i korzystają z doświadczeń, jakie zdobyli podczas wcześniejszych edycji festiwalu.

Policjanci pracują na trzech zmianach. Kiedy jedni schodzą z posterunku, kolejni są już gotowi do jego przyjęcia. Każda chwila służby wypełniona jest pracą. Mundurowi przekazują wskazówki woodstockowiczom, a w razie konieczności interweniują. Policja wspiera działania służb organizatora, które odpowiedzialne są za teren imprezy masowej. Sercem policyjnej operacji jest sztab, zorganizowany w kostrzyńskim komisariacie. Oprócz niego mundurowi pełnią służbę na posterunku polowym, w "Wiosce policyjnej", na wodach rzek: Odry i Warty oraz na drogach i ulicach miasta. Podczas całej doby do Kostrzyna n/O docierają patrole z oddziałów prewencji. Kolumna pojazdów wjeżdża od strony Gorzowa Wlkp. Bezpieczeństwo jest priorytetem, dlatego pracujący policjanci reagują na każdą sytuację, która może być dla niego zagrożeniem. Działania służb i monitorowanie sytuacji na terenie festiwalowym odbywa się również z powietrza. Kilka razy na dobę nad Kostrzynem n/O krąży policyjny śmigłowiec. (jkd)