Jej początek wiąże się z interwencją z 14 października 2013 r., podczas której rodzice jednego z podejrzanych, zgłosili telefonicznie policjantom II Komisariatu Policji w Gorzowie Wlkp., iż ich 17-letni syn znajduje się pod działaniem środków odurzających i grozi swym najbliższym. Jeszcze tego samego dnia młody mężczyzna został zatrzymany, a policjanci wszczęli postępowanie przygotowawcze.  Niedawno zostało zakończone, a akt oskarżenia przesłano już do sądu.

Wnikliwa praca gorzowskich policjantów pozwoliła na ustalenia dużo szersze, niż wskazanie złamania przepisów ustawy przez 17-latka. Co prawda ten usłyszał 7 zarzutów, które w większości dotyczyły posiadania oraz udzielania narkotyków, to jednak nie był on jedyną osobą, odpowiedzialną za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prowadzone czynności, krok po kroku, naprowadzały policjantów na coraz to nowe ustalenia. One to, po przeprowadzonych analizach, rzucały cień na kolejne osoby, które należało wiązać z tą sprawą. Dzięki zaangażowaniu gorzowskich policjantów oraz trafnym typowaniom, możliwe były kolejne zatrzymania. Ostatnia osoba do tej sprawy zatrzymana została  20 marca. Była to już 12 osoba, która uczestniczyła w czynnościach procesowych, mająca możliwość złożenia wyjaśnień w sprawie złamania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Efektem pracy policjantów i prokuratury w tej sprawie, było przedstawienie łącznie 32 zarzutów. Usłyszeli je młodzi mężczyźni w wieku od 18 do 21 lat. Odpowiedzialni są głównie za posiadanie i udzielanie marihuany. Niektórzy z  nich, uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu, niejednokrotnie sprzedając znaczne ilości narkotyków osobom małoletnim. Ich przygoda z zabronionym prawem środkiem sięga nawet roku 2010. Odpowiedzialność karna za zachowanie, jakiego się dopuścili uzależniona jest od charakteru przestępstwa i jego okoliczności. Niektórym zatrzymanym do tej sprawy osobom grozi kara do 3, innym do 10 lat pozbawienia wolności. Większość z nich zgodziła się z materiałami zebranymi przez prokuraturę i policjantów, przyznała się do winy i uzgodniła karę bez przeprowadzania rozprawy. (jkd)